nie do konca tak jest . tak moznaby sadzic - pomiary wykazuja cas innego.
jesli AF jest dobrze skalibrowany to zawsze Jakis rozrzut jest , ale niewielki , np +-3 cm ( zalezy od odleglosci ), statystycznie sredni blad w kilku zdjeciach bedzie =0
jesli jest np FF to statystycznie dostaniemy blad np - 10 cm ,ale odchylka moze byc +- 15 cm. niektore ze zdjec beda nawet wskazywac na BF.
Obiektywy raz trafia , raz ma FF , raz ma BF - tak moznaby sadzic.
To juz na szczescie staje sie historia - bledy AF w dslr , w ML Problem zostal znaczaco zredukowany , choc i tez moze wystapic.
rozumiem , ze do czasu wprowadzenia mikrokalibracji , owczesna technologia nie potrafila sobie poradzic z tym problemem. Ale kiedy juz ja zastosowanoa , to nie rozumiem dlaczego w 60 d Canon od niej odstapil. Kazdy , doslownie kazdy obiektywy wymaga mikrokalibracji , tym samym canon skazal nieswiadomych uzytkownikow 60d albo na nieostre zdjecia albo na dodatkowe wydatki. Ten model to bylo robienie uzytkownikow w konia. ostatecznie nie byl najtanszym .
W nastepnych ponownie wprowadzil. Trudne do zrozumienia posuniecie , przeciez sofware do tego juz posiadal i stotowal wczesniej.