
Zamieszczone przez
Lukasz930
Myślę że jednym z większych problemów przy tym zagadnieniu jest taki przykład: ktoś wrzuca zdjęcie dziecka w plenerze, z pięknie rozmytym tłem. Poddaję jednak owo tło rozmyciu w fazie obróbki. Podpisuje zdjęcie z uwzględnieniem obiektywu którego użył w tej fotografii i przesłony. I teraz jakiś odbiorca który myśli nad zakupem właśnie tego obiektywu zobaczy to zdjęcie i pomysli: bokeh i głębia ostrości jest w tym zdjęciu niesamowita.. Zbiera więc kasę na dane szkło kupuje strzela pierwsze foty i... No właśnie nie tego oczekiwał.
Myślę że trzeba dość zdrowego rozsądku w dzisiejszych czasach i wiedzy żeby odróżnić ingerencję w zdjecie