Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
nie jest mi znany z donosow medialnych ani jeden przypadek porazenia pradem przez ladowarke fotograficzna.

natomiast prasa donosila np o explozji akumulatorow litowych w komorce , ktore skonczyly sie nawet przypadkiem smiertelnym.

nie mozna zabronic wyjmowanie wtyczki z gniazdka przed wyjeciem baterii , ale na bezpieczenstwo uzytkowania wplywu to nie ma.
mysle , ze niebezpieczniejszym moze byc sam fakt wkladania/wyjmowania wtyczki do gniazdka , niz baterii do/z ladowarki, gdyz tutaj przy jakiejs wyjatkowej nieostroznosci moznaby ewentualnie , teoretycznie dotknac bolcow pod napieciem . Ale to juz takie naciaganie na sile.

Prasa donosila Jakis czas temu o porazeniu pradowym kobiety ktora poslugiwala sie suszarka do wlosow kapiac sie w wannie wypelnionej woda.
( nie zdziwilbym sie gdyby ta kobieta kapala sie rowniez w wannie bez wody )
Gdyby ktos ladowal akumulatory pod woda w trakcie kapieli pewnie skonczyloby sie tym samym. Na wszelki wypadek wyjasniam, ze nie nalezy uzywac ladowarki pod woda , gdyby ktos o tym nie wiedzial - wczesniej nalezy wyjac wtyczke z gniazdka . Czy jest ktos Taki tutaj ?
Nie tyle chodziło mi w momencie formułowania mego pytania o względy bezpieczeństwa osobistego, co raczej o ewentualne niebezpieczeństwo dla sprzętu - ładowarki albo/i akumulatora - wynikające np. z przepięć, ewentualnego łuku elektrycznego etc. A że akurat jestem laikiem jeśli chodzi o elektronikę czy szerzej - elektrotechnikę - stąd umieściłem pytanie na niniejszym forum. Może faktycznie zbyt przewrażliwionym będąc - zwłaszcza po lekturze internetowych wpisów dotyczących właśnie ładowarek telefonicznych. W każdym bądź razie raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie wątkiem i odpowiedzi mniej lub bardziej sarkastyczne :-)