Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
Witam!

Być może pytanie wyda się dziwnym, a może nie - zadaję je bo nie wiem, czy kwestia tu podniesiona ma jakiekolwiek znaczenie dla sprzętu/bezpieczeństwa jego użytkownika, a mianowicie:

Jaka jest kolejność odłączania po naładowaniu akumulatora LP-E6 - czy wpierw (1) wyjmuję akumulator z ładowarki LC-E6E (sieciowej) i dopiero po tym odłączam kabel zasilający ładowarkę z gniazdka, czy też odwrotnie - (2) wpierw odłączam ładowarkę od sieci, a następnie wyjmuję naładowany akumulator? Co dziwne w instrukcji - jeśli literalnie to odczytywać - stoi, iż "po naładowaniu akumulatora należy odłączyć go od ładowarki, a ładowarkę odłączyć od gniazda sieciowego", co oznacza kolejność kroków oznaczoną powyżej jako (1). Ale z kolei w ostrzeżeniach stoi, iż "po odłączeniu wtyczki zasilającej ładowarki nie należy dotykać jej przynajmniej przez 3 sekundy" co sugerowałoby kolejność (2). Czy ktoś może mi to przekonująco wytłumaczyć względnie przekonująco wskazać, iż nie ma to praktycznie żadnego znaczenia?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
kolejnosc nie ma znaczenia.

chodzi o to by nie dotykac bolcow wtyczki po wyjeciu z gniazda , niezaleznie od tego czy akumulator znajdujse sie w ladowarce czy nie.
w ladowarce jest Kondensator , ktory przez Jakis czas posiada ladunek i dotykajac bolce moznaby poczuc przeplyw pradu , wyraznie " kopniecie " , ale to nie jest niebezpieczne , gdyz moc zbyt mala , jedynie nieprzyjemne- Cos jak chodzac w plastikowym obuwiu po plastykowej wykladzinie , dotykajac jakiegos sprzetu metalowego majacego polaczeni z podlozem poczujemy czasem nieprzyjemny przeskok pradu- iskry w palcach.

Sa ludzie glownie starszej generacji , ktorzy z nadmiaru ostroznosci staraja sie wylaczyc najpierw urzadzenie z gniazka zanim go dotkna - ale to jest przesada a nawet przesad z okresu elektryfikacji wsi.
Przy kazdym otwarciu lodowki nalezaloby ja wylaczyc , a tego nie robia.