Porównujemy body o masie i posturze EOS R z malutkim sensorkiem w środku ze zminiaturyzowanymi aparacikami klasy M50, z większym sensorem i w dodatku tańszymi o połowę.
Nie mają one akurat jakichś funkcji wideo bo nie było na to zbyt dużego parcia. Z tego co słyszę to amatorzy z M50 z trudem ogarniają te możliwości wideo, które są dostępne (jestem w tej grupie).
GH4 i GH5 są cenione za rozbudowane funkcje wideo i tyle. W ten sposób Panasonic mądrze ratuje poroniony pomysł z formatem MFT.