Udało mi się naprawić tego Sonnara. Same listki przysłony nie były jakoś specjalnie brudne od smaru, coś na nich było co mogło je posklejać ale główną przyczyną była spadnięta sprężynka. Do naciągu przysłony są dwie sprężynki, a ta co spadła, to spadłą jakoś tak nieszczęśliwie, że utrudniała ruch. Samo rozebranie obiektywu to jest chwila ale złożenie przysłony i umieszczenie jej na miejscu w obiektywie to już niezła zabawa i generalnie miałem chyba ze dwadzieścia lub więcej podejść. Lekkie nie trafienie w gniazdo w korpusie obiektywu i już któryś listek podskoczył i wypadł z miejsca. Myślę, że smar który znajdował się na listkach to jest sposób na ułatwienie sobie montażu. Tak czy inaczej udało mi się złożyć bez smaru i jestem zadowolony. Teraz tylko doczekać się na paczkę z adapterem i będzie zabawa