zasada jest prosta . jesli osoba zmarla niezalzenie na co , jesli byla zarazona wirusem jest uznawana jako ofiara virusa.
osoby umieraja w szpitalach na oddzialach zakaznych , raczej nie ma mozliwosci wpisania przyczyny smierci np zawal serca osobie , ktora ma virusa. Sa ofiary , ktore nie mialy zadnych innych chorob i zmarly rzeczywiscie wylacznie w wyniku virusa , sa osoby z jakas choroba , ktora wspolnie z virusem zaily czlowieka - statystyka uznaje to jako skutek virusa. Slyszy sie glosy , ze sa to dane zawyzone, ale jesli Virus przyczynil sie do smierci wiec jest to ofira vorusa - kropka nad i ktora przelala szale goryczy.
o tym, ze sa jakies manipulacje itd itp to zawsze mozna domniemywac , ale konkretnie to nie wiadomo.
Wyobrazam sobie, ze blad w przypadku okreslenia liczby zakazonych moze byc spory , natomiast w przypadku smierci - znacznie mniejszy.
skoro oficjalnie ponad 30% zaraziło się w placówkach służby zdrowia a dodatkowo nie było testów by przebadać to wszelkie dane są niewiarygodne
stad jesteśmy jak zwykle "cudownym dzieckiem"
to bicie piany
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!