kolejny dowód ze system C dogorywa i nie ma dla niego perspektyw
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!
Dobrze, że jest ta kwarantanna bo wstyd byłoby po ulicy z tym złomem chodzić.
6D/M100/MeizuM8
jakoś mnie to nie dziwi ze ludzie używają "Formato completo"
ja tam żadnej dominacji fuji nie widzę ale może jestem ślepy - najwięcej jest canonów 5DIV ze słabą matrycą, dużo 5DIII z niedziałającą matrycą ogólnie canony zrobiły 38% zdjęć
64% zdjęć zrobiły muzealne eksponaty - lustranki jednobiektywowe
w kolejnym artykule jest jeszcze więcej lustrzanek jeszcze więcej canona i jeszcze więcej fullfrejma
podsumowująć zdjęcia prasowe są robione zabytkowym sprzętem (a cały świat już jest na autostradzie) co się nazywa pełnoklatkowa lustrzanka - po prostu nie wiedzą co tracą - należy myśleć jak będzie a nie jak jest i wykresy też malowac odpowiednio do tego jak będzie, a nie jak jest - w tych wynikach widzę kompletny brak dialektycznego myślenia twórców tych posumowań - źle to podsumowali znaczy policzyli - trzeba było nadać jakieś wagi do fotorafii i sprawa byłaby do załatwienia za niewielkie "piniądze" lub sponsoring w sprzęcie mogę przerobić te wykresy aby wyszło co trzeba
Ostatnio edytowane przez mirror ; 18-04-2020 o 10:48
niech zyje kreatywna statystyka. jakby ze 100 zdjec bylo jedno z Fiudzi XT i drugie z X100, a potem pozostale 98 fot z 5D4 (jak zwykle, chle chle chle ), to bylby wielki triumf bezlusterkowcow, bo 2x wiecej aparatow niz DSLR...
najgorsze w tym wszystkim jest to, ze oczywiscie czytaja to tez glaby niepodatne na krytyczne myslenie, ktore lykaja takie tendencyjne analizy
ej tam... ide piescic moje muzeum
A ja myślę, że zdjecia robi się przede wszystkim Samsung, Huawei, Xiaomi
i ajfonem - ale w tytule jest coś o prawdziwej fotografii - trudno będzie to rozkminić - która jest prawdziwa - Dederko ciekawie podsumował w w swojej książce "fotografie czystą" jakieś związki tej "prawdziwej" z "czystą" wyczuwam
Tę (nie tą - przepraszam za błąd) prawdziwą. Miałem na myśli fotografię, która przytrzyma wzrok na dłużej niż przewinięcie ekranu. Zrobić ją można czymkolwiek. Tylko tak się dziwnie składa, że robi się ją nadal aparatami, które według wielu już nie istnieją. Natomiast tymi, które rzekomo istnieją rzekomo wyłącznie, jak widać robi się głównie fotki do cropowania, skalowania i liczenia pikseli. Pod rozwagę jeżdżących autostradami. No i miło, że to canon jest mimo wszystko bezapelacyjnym numerem 1 wśród dostawców sprzętu do prawdziwej fotografii.
Ostatnio edytowane przez tomfoot ; 18-04-2020 o 23:13
takie same dyskusje beda prowadzone za 100 lat.
jedni beda mowic - " jak oni takimi smiesznymi cyfrowymi aparatami w ogole mogli robic zdjecia " ,
inni powiedza - " zobaczcie jakimi prymitywnymi aparatamiu robiono kiedys wspaniale zdjecia "
nie inaczej bylo przed 100 Laty.
Skarzono sie publicznie - woczas na lamach czasopism , ( wyjasniam , ze Internet nie istnial zawsze ) - iz aparaty maloobrazkowe zabily prawdziwa fotografie. A formatem maloobrazkowym nazywano wowczas Format 6 cm.
w sumie truizm- z jednej strony dobre zdjecie mozna zrobic wszystkim , z drugiej strony nastepuje ciagle rozwoj techniki fotograficznej i nie ma najmniejszego sensu argumntacja , ze postep nie jest potrzebny i nic nie daje , gdyz zdjecia da sie robic wszystkim , czyli tak samo aparatmi starymi.
- normalna przemiana .
chyba do glowy nikomu by nie przyszlo by twierdzic, iz nowe samochody nie sa potrzebne , gdyz mozna tak samo jechac starymi. Otoz nie tak samo, pewne roznice wystepuja - na korzysc. O tym co jest korzystne- decyduje kupujacy zakupem.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 19-04-2020 o 08:43
Tak, postęp jest niezbędny. Tyle, że usuwanie lustra z aparatu, brak wizjera optycznego, czy wkładanie większej ilości elektroniki to żadna postęp, a ograniczanie kosztów produkcji :-) Coś jak te samochodziki z silniczkami 1.4 Niby takie same, ale pojeździć tym się nie za bardzo daje, a silniczek po czasie się rozpada. Takie bezlusterkowce w motoryzacji.