nie zmienia sie dlatego , ze soczewka pracuje cala powierzchnia.
punkt na brzegu kadru jest budowany zarowno przez promienie przechodzace przez brzeg soczewki jak i przez jej srodek.
to nie jest tak , ze punkt jaki widzisz na brzegu kadru jest budowany tylko przez promienie przechodzace przez brzeg soczewki , jest budowany przez miliony promienie przechodzacych przez kazdy punkt soczewki.
pod podanym pierwszym linkiem naszkicowalem to , ktorys z rysunkow poczatkowych.
slaba praca brzegu soczeweki psuje rowniez obraz w srodku kadru.
wyobraz sobie soczewke jako sitko . na kazde oczko tego sitka padaja promienie ze wzstystkich stron , powiedzmy miliony . i z kazdego oczka tego sitka wychodza promienie odpowiednio zalamane ale tez w roznych kierunkach calego kadru. Kazdemu promieniowi padajacemu pod jakims tam katem bedzie odpowiadal promien wychodzacy pod odpowiednim katem wynikajacym z kata zalamana soczewki
jedno oczko bierze udzial w budowie calego kadru.
obraz z jednego oczka bylby bardzo ciemny. te promienie z roznych oczek padajac na jeden punkt sie dodaja i obraz jest coraz jasniejszy.
gdyby pozostawic na soczewce tylko np dwa oczka , wowczas obraz powstanie , ale bedzie on ciemny.
zobacz jeszcze raz ten rysunek pod podanym pierwszym linkiem.
pracuje cala powierzchnia soczewki - to jest wazne by to wiedziec.
slowo " bledy otwarcia " nie bywa stosowane w polskojezycznej literaturze fotograficznej , a ono znakomicie oddaje sens problemu i prace soczewki.