LR - bawi sie w chowanego.

[Bechamot]

mam najprostszy z mozliwych sposobow organizacji.
nie kataloguje za pomoca LR , gdyz to oznaczaloby , iz swoje archiwum uzaleznilbym od jednego programu.

tzn w przyszlosci gdybym, chcial zobaczyc swoje zdjecia musialbym placic za dostep adobowi w postaci abonamentu.
Inaczej mowiac adobe bralby haracz z dostep do moich wlasnych zdjec.

[marfot]

nie kataloguje za pomoca LR , gdyz to oznaczaloby , iz swoje archiwum uzaleznilbym od jednego programu.

tzn w przyszlosci gdybym, chcial zobaczyc swoje zdjecia musialbym placic za dostep adobowi w postaci abonamentu.
Inaczej mowiac adobe bralby haracz z dostep do moich wlasnych zdjec.

A jak planujesz "w przyszłości" zobaczyć wywołane zdjęcia bez LR?

[Bechamot]

A jak planujesz "w przyszłości" zobaczyć wywołane zdjęcia bez LR?

jesli zdjecia sa juz wywolane , to nie jest potrzebny LR zeby moc je zobaczyc.

ale ja mam na mysli sposob organizowania archiwum RAW. aby do nich dotrzec nie potrzebuje LR czy jakigokolwiek innego programu.

Jesli szybko dotre do RAW , zawsze go mozna wywolac , jesli zaszlaby taka potrzeba , nawet bez uzycia LR.