Panowie, próbuję argumentować przyszłą zmiane body połowycy mej.
Na obecny wyjazd stare 350d, oby dotrzymał...
ale już szykuje grunt...
uszczelnienia, wilgoć, temperatury...
treking, indie... ladakh... idzie ładnie, aż zacząłem pokazywać specyfikacje...
i klops...
jak specyfikacja przykładowo 5d czy Marka Czwartego który ma zakres temperatur 0-45 ma się do ostatnio na forum świenego filmu Deadly Predator [10-ta sekunda filmu] o gościu z National Geographic (fotografującym lamparta morskiego) który przechadzał się po lodowcu na plecach mając bez żadnych osłon itp. sprzęt ewidentnie canon'a... WTF? analog?
Dzięki!
Marcin.
PS. Wiem, pewnie powiecie, że mnie pogięło z takimi pytaniami - ciekawość.