Strona 32 z 69 PierwszyPierwszy ... 22303132333442 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 311 do 320 z 703

Wątek: Cyfrówki i mróz

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu Awatar Arek Piekarz
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    Jelenia Góra
    Wiek
    37
    Posty
    334

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aqua Zobacz posta
    Czemu walniety?
    Wszystkie trzy sztuki?
    skoro po zagrzaniu nadal mozna robic zdjecia?
    Po powrocie do domu jak podłaczyłem do ładownia bardzo szybko sia doładowały tak jak by malo sie rozładowały?
    Chyba ze juz maja tak mała pojemnosc?
    Używasz oryginalnych czy zamienników? Te tańsze zamienniki o "deklarowanych" pojemnościach znacznie większych od oryginalnych potrafią się szybciej rozładowywać.
    40D + 17-55/2.8 IS USM + 85/1.8 USM + 580EX + Stofen
    Pretec 4 GB x133 + Kingston 1 GB x50 + Manfrotto 728B
    Lowepro Stealth Reporter D400 AW + Lowepro Nova 2 AW

    Moje zdjęcia na Jelonce.com, plfoto i galerii ZSO nr 1 im. S. Żeromskiego w Jeleniej Górze
    Mój fotoreportaż z XV Finału WOŚPu i zdjęcie tygodnia na fotopolis.pl

  2. #2
    Uzależniony
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Polska
    Posty
    727

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piast9 Zobacz posta
    Na mrozie można próbować wpychać różnego rodzaju ogniwa w koszyk do gripa.
    Akumulatorki NiMH i NiCD lepiej się zachowują na mrozie niż Li-Ion, ale rewelacji nie ma.
    Zwykłe jednorazówki alkaliczne nie nadają się ze względu na dużą rezystancję wewnętrzną i fatalną charakterystykę rozładowania przy impulsowym poborze prądu.
    Nie wiem czy ktoś próbował wkladać jednorazowe ogniwa litowe AA do koszyka w gripie. Wiem, że je stosuje się w urządzeniach niskotemperaturowych, ciekawe jak aparat by na tym pochodził.
    Rozwiązaniem jest również posiadanie kilku akumulatorków LiIon i trzymanie ich w wewnętrznej kieszeni kurtki. Jak ten w aparacie przestanie działać to zamieniasz go na ciepły i tak w kółko.
    Edit:
    O proszę. Dane od Energizera. Według nich ogniwa e^2 litihium byłyby ok. Chodzi o wykresiki pojemności w zależności od prądu rozładowania. Również w niskiej temperaturze. Powinno działać niezawodnie. Oczywiście do momentu rozładowania...

    Kiedyś na poczaku po zakupie gripa wkładałem AA do koszyka, ale aparat nie zaaragował.
    Ma 3 akumulatory ale wymiana w czasie fotografowania to kieskie rozwiaznie bo w momencie jak ptak nadleciał zaczałem go fotografowac gdy był naj bliżej bateria kaput , takie spotkanie zazwyczaj traw do ok 30 s wiec wymiana nic to nie da

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Mam jeszcze jeden pomysł. Do aparatu ląduje dummy cell od adaptera sieciowego a kabelek podłącza się do 12 V żelówki w plecaku z jakimś regulatorem napięcia dającym te 7,5 V (czy ile tam trzeba), najlepiej impulsowym żeby energii mniej tracić. W przypadku częstego fotografowania w ciężkich warunkach termicznych tego rodzaj rozwiązanie może się opłacać.
    Cytat Zamieszczone przez aqua Zobacz posta
    Kiedyś na poczaku po zakupie gripa wkładałem AA do koszyka, ale aparat nie zaaragował.
    Znaczy coś zepsute.
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  4. #4
    Bywalec Awatar fredi
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    44
    Posty
    153

    Domyślnie

    Niektóre źródła wręcz twierdzą że nie lubią być rozładowywane do końca.

    http://www.batteryuniversity.com/

    http://www.batteryuniversity.com/partone-21.htm

    "Do charge the battery often. The battery lasts longer with partial rather than full discharges."

    "Avoid full cycle because of wear. 80% depth-of-discharge recommended. Re- charge more often. Avoid full discharge."
    Ostatnio edytowane przez fredi ; 26-02-2007 o 15:01

  5. #5
    Bywalec Awatar gzak
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Warszawa - Sandomierz
    Wiek
    51
    Posty
    239

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fredi Zobacz posta
    Niektóre źródła wręcz twierdzą że nie lubią być rozładowywane do końca.
    AFAIK obecnie większość (o ile nie wszystkie) akumulatorów Li-Jon ma w sobie układy zabezpieczające przed pełnym rozładowaniem. Tak wiec nie ma się o co martwić przy normalnym użytkowaniu baterii w aparacie...
    Grzechu
    http://www.gzak.net - Ostatnie galerie: Warszawa 2007 , USA 2007 cz. 3 , Toskania 2011
    Żelastwo: 5d, 24 2.8, 85 1.8, 70-200 F4, 28-75 2.8, 21M, 190CLB, 420EX, 580EX, E-PL3

  6. #6
    Yassman
    Guest

    Domyślnie Cyfrówka na mrozie

    Witam wszystkich Forumowiczów!
    Czytając ostatnie posty wątku zauważyłem, że dyskusja nt. pracy cyfrówek w niskich temperaturach przeniosła się bardziej na temat baterii, ale chciałbym powrócić do tematu funkcjonowania cyfrówek na mrozie, ponieważ mam wrażenie, że to co mogę wnieść do dyskusji jest dość istotne. Dla porządku podam, że z wykształcenia jestem technologiem produkcji elektronicznej (obecnie nie w zawodzie), a przy okazji fotoamatorem i użytkownikiem sprzętu Canona (obecnie EOS 400D).

    Temat jest bardzo obszerny i trudno go wyczerpać. Przy obecnym stanie wiedzy i technologii, człowiek nie potrafi wytworzyć urządzenia elektronicznego pracującego w zakresie temperatur np. od -30 do +40 st. C. Elektronika użytkowa, czy to do zastosowań profesjonalnych, czy domowych, jest zawsze przystosowana do pracy w temperaturach powyżej 0 st. C. Wynika to z tego, że parametry elektroniki bardzo istotnie zmieniają się w funkcji temperatury i tylko w określonym zakresie urządzenia elektroniczne są w stanie poprawnie pracować (spełniać swoje funkcje, do których zostały zaprojektowane) lub nie ulegają uszkodzeniu. Oczywiście można by skonstruować elektronikę do pracy w temp. np -30 +10 st. C, ale ta przestawałby działać w temp. pow. +10 st. C, a nie wyobrażam sobie fotoamatora ganiającego z aparatem wyposażonym w potężną chłodnicę, bo bo chyba nie muszę tłumaczyć jak musiałoby wyglądać urządzenie do obniżenia temp z 40 do 10 st. C (wystarczy przyjrzeć się rozmiarom i skuteczności domowego klimatyzatora). Wytwarzany seryjnie sprzęt elektroniczny posiada szereg zabezpieczeń przed szkodliwym działaniem różnych związków chemicznych obecnych w atmosferze, jednak wobec temperatury nie wynaleziono dotąd żadnego innego skutecznego zabezpieczenia, jak szczelna, czasem wyposażona w podgrzewacze obudowa (patrz kamery do monitoringu). Z oczywistych względów sprzęt przeznaczony do zastosowań profesjonalnych (droższy, bo technologicznie bardziej skomplikowany i produkowany w mniejszych seriach) będzie dużo lepiej przystosowany do znoszenia uciążliwości atmosferycznych niż amatorski 400D, nie mówiąc już kompaktach.

    Przed wyjściem z aparatem na mróz radziłbym jednak zajrzeć do instrukcji obsługi, a wydaje mi się, że niektórzy uczestnicy dyskusji dotąd tego nie zrobili lub po prostu nie przywiązują wagi do jej treści. Producent podaje tam parametry pracy aparatu. W przypadku 400D jest to temp. otoczenia od 0 do 40 st. C i co bardzo istotne (nawet bardziej od samej temp.) przy wilgotności powietrza do 85%(!). Czysta woda (H2O pozbawione jonów - woda dejonizowana) wprawdzie jest doskonałym izolatorem, ale taka w naturalnych warunkach nie występuje. Szczególnie groźne są woda morska i pot. Producenci podają do wiadomości użytkowników tylko parametry tzw. bezpieczne, tzn. takie w zakresie których gwarantują poprawną pracę, co przecież nie oznacza, że są to wartości krytyczne. Aparat wystawiony na działanie temperatury poniżej zera nie ulegnie przecież natychmiastowemu uszkodzeniu. Podobnie praca w warunkach wilgotności bliskiej 100% (deszcz, mżawka, mgła) też nie musi skończyć się natychmiast uszkodzeniem aparatu. Dużo zależy od producenta. Ja osobiście kiedyś biegałem w gorącu po górzystej strefie miejskiej z kompaktowym Coolpixem Nikona w kieszeni, który wyjmowałem mokry od potu i przeżył i ma nowego właściciela, który nie narzeka, ale mój znajomy stracił za jednym razem i komórkę i aparat (z optyką Carl Zeiss'a) marki Sony fotografując wodospad z wydawałoby się bezpiecznej odległości. Okazało się, że prawie niewidoczna, obecna w powietrzu wodna mgiełka była zabójcza dla elektroniki Sony.

    W mojej opinii bardziej niebezpieczna od temperatury wydaje się być właśnie wilgoć? Np. w temp. poniżej -10 st. C powietrze staje się suche, ale już w temp. od -5 do +5 st. C wilgotność często sięga 80 - 90%. Stoję na stanowisku, że fotografowanie w niskich temperaturach nie powinno zniszczyć aparatu, o ile będą przestrzegane pewne zasady:
    1/ Chronić aparat przed wilgocią - tzn. noszenie pod pazuchą opada, a jeśli już to tylko szczelnie opakowany, bo przecież człowiek nawet na mrozie oddycha skóra, czyli emituje pot; noszenie niezabezpieczonego aparatu pod pazuch na pewno przyczyni się wilgocenia optyki. To samo dotyczy noszenia aparatu na szyi nawet przy dodatniej temp do +5 st. C. Przy takiej temp. Wilgotność jest zazwyczaj duża. Przydatne są, choć zupełnie nie rozumiem dlaczego w Polsce prawie niedostępne lub bardzo trudne do kupienia, specjalne pokrowce chroniące aparat przed wilgocią w czasie fotografowania. Absolutnie odradzam wykonywanie dziwnych zabiegów, które ktoś tam proponował typu otwieranie klapek obudowy wyjmowanie baterii, zdejmowanie obiektywu, itp. w celu "przewietrzenia" aparatu. Otóż te zabiegi mogą tylko pogorszyć sytuację, bowiem wpuszczą do obudowy dodatkowo jeszcze wilgoć i kurz, który jak wiadomo jest także szkodliwy; tylko w szczelnie zamkniętej obudowie aparat jest bezpieczny i nawet kiedy dojdzie do zamglenia optyki też należy go "suszyć" w stanie zamkniętym. Tak naprawdę bezpieczniej byłoby nawet nie wymieniać obiektywu na dworze kiedy jest zimno i wilgotno, ale zdaję sobie sprawę, że to bardzo trudne. Najlepiej w ogóle otwierać obudowę tylko na bardzo krótki czas, niezbędny do wykonania czynności, takich jak wymiana baterii, karty pamięci, czy obiektywu; przecież tych kółeczek na body zamykających otwór po obiektywie, klapek i zamknięć bez potrzeby nie wymyślono.
    3/ Aparat najlepiej jest nawet w domu przechowywać w pokrowcu odpornym na wilgoć i najlepiej w suchym miejscu; to powinno zapobiec przenikaniu wilgoci do wnętrza obudowy, a w konsekwencji wilgocenia optyki na chłodnym powietrzu.
    4/ Skracać możliwie do minimum czas, w którym aparat jest narażony na działanie niskich temperatur, a przede wszystkim wilgoci. W mroźne i/lub wilgotne dni należy po prostu chronić sprzęt w szczelnym pokrowcu przed wyziębieniem, wilgocią lub przegrzewaniem na słońcu, a po długotrwałym wychłodzeniu włączyć maszynę dopiero po osiągnięciu co najmniej +15 st. C lub najlepiej po ok 2 godzinach (wszystko zależy od warunków), od momentu umieszczeniu maszyny w pomieszczeniu o temp. pok.

    Pozdrawiam

  7. #7
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    54
    Posty
    416

    Talking

    Cytat Zamieszczone przez Yassman Zobacz posta
    Przy obecnym stanie wiedzy i technologii, człowiek nie potrafi wytworzyć urządzenia elektronicznego pracującego w zakresie temperatur np. od -30 do +40 st. C. Elektronika użytkowa, czy to do zastosowań profesjonalnych, czy domowych, jest zawsze przystosowana do pracy w temperaturach powyżej 0 st. C...
    To ciekawe. Wynika z tego że mój samochód zbudowali kosmici. I inne na parkingu chyba też, bo np. elektronika w komorze silnika funkcjonuje przynajmniej w zakresie -30*C do plus dobrych kilkudziesięciu jak się silnik rozgrzeje. I to funkcjonuje niezawodnie.
    Można wiedzieć, gdzie nabyłeś to wspomniane wykształcenie?

  8. #8
    Bywalec
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Gdańsk
    Wiek
    54
    Posty
    220

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yassman Zobacz posta
    Witam wszystkich Forumowiczów!
    ...Przy obecnym stanie wiedzy i technologii, człowiek nie potrafi wytworzyć urządzenia elektronicznego pracującego w zakresie temperatur np. od -30 do +40 st. C. ...
    Pozdrawiam
    A np. Ricoh 400 G jest (wg producenta)
    "przystosowany do pracy w warunkach atmosferycznych: temperatura od -20 do +60 stopni Celsjusza, wilgotność ponad 85% "

  9. #9
    Bywalec
    Dołączył
    Oct 2007
    Miasto
    Żywiec
    Posty
    106

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yassman Zobacz posta
    Przy obecnym stanie wiedzy i technologii, człowiek nie potrafi wytworzyć urządzenia elektronicznego pracującego w zakresie temperatur np. od -30 do +40 st. C.
    Zobacz jaką ma temperaturę Twój Procesor/karta graficzna w komputerze...

    Ale miało być o zimie. Zgadzam się z przedpiszcami, że największym wrogiem jest wilgoć. Starego olympusa C4000 nie raz z zaspy wyciągałem i nadal działa. Niemniej po takich wypadkach zawsze baterie były zaraz wyjmowane, a sam aparat długo suszony w temperaturze pokojowej. Przechowywany w futerale doskonale wytrzymywał nawet kilka godzin w okolicy -20 st.
    Gorzej z pojemnością aku, ale zawsze staram sie mieć zapas. Najlepiej w wewnętrznej kieszeni kurtki gdzie mu cieplutko. Nie polecam tylko próbować wymiany akumulatora na stoku w czasie wiatru. Paluszki grabieją bardzo szybko, a w rękawicach raczej ciężko to zrobić
    7D/400D/C 10-22/C 24-105 L IS/C 100-400 L IS/430EX/Sherpa 600R/oraz wyrób statywopodobny

  10. #10
    Dopiero zaczyna Awatar woyakus
    Dołączył
    Jul 2005
    Wiek
    44
    Posty
    24

    Domyślnie

    A ja powiem tak: jak co roku jeździmy z ekipa na narty,snowboard a ze wszyscy po szkółce fotograficznej to każdy ma aparacik a,że jesteśmy lekko postrzeleni to te aparatu nieraz lądują w śniegu, godzinami przemieszczamy się po górach itp dodatkowo na jesieni leje deszcz takie tam dziwne zjawiska atmosferyczne a jak narazie żaden porządny Canon nie wysiadł ani nic z tych rzeczy. Moja 20d daje radę,ale niektórzy jeszcze mają 10d i uważam,że jest to sprzęt nie do zajechania.... Szacunek dla posiadaczy 10d i 20d i innych Dslr

    oczywiscie po powrocie zostaje wszystko odkrecone, wyszuszone itp

Strona 32 z 69 PierwszyPierwszy ... 22303132333442 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •