To świetnie.Zamieszczone przez RadiB
A co to ma do rzeczy? Nikt chyba nie twierdził, że powietrze z zewnątrz może się skraplać na aparacie.Powietrze na dworze jest na tyle suche, ze nie ma problemow z kondesowaniem sie wilgoci.
To świetnie.Zamieszczone przez RadiB
A co to ma do rzeczy? Nikt chyba nie twierdził, że powietrze z zewnątrz może się skraplać na aparacie.Powietrze na dworze jest na tyle suche, ze nie ma problemow z kondesowaniem sie wilgoci.
Zdanie powyzej bylo skrotem myslowym, chcac wniesc aparat do domu, zazwyczaj musisz go wyniesc, wynoszac go nie narazasz sie na wilgotnosc.Zamieszczone przez Tomasz Golinski
BTW:Spojrz na instrukcje, Canon dopuszcza maksymalna wilgotnosc 85% oraz zakres temperatur 0-40°C. Podejrzewam, ze zakres ten jest wybrany ze wzgledu na zastosowanie podzespolow w jakosci "consumer" (czyli 0..85°C) oraz mechaniki.
Aleś czepliwy człek ;-). Przecież w tym wątku wałkowane było, że ta ilość jest na tyle mała, że w zasadzie nie powinna mieć wpływu na funkcjonowanie aparatu na mrozie. I chyba nie ma skoro kilka osób (w tym moja skromna osoba) używała SLR czy dSLR kilka zim na mrozie i nic złego aparatom się nie stało..Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Pozdrawiam
Marek