Pokaż wyniki od 1 do 10 z 703

Wątek: Cyfrówki i mróz

Widok wątkowy

  1. #11
    Treetop
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    Treetop, widze ze nie wnikasz
    Nie zamierzalem wnikac w zjawisko kondensacji, ktore znam skadinad, ale sie poprawie.

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    Treetop, widze ze nie wnikasz, bo nie zalapales głównej idei wątku.
    OK, jezeli glowna idea to problemy przy wyniesieniu z cieplego do zimnego to sie zgadzam. Jednak czytajac inne komentarze odnioslem wrazenie, ze w droga strone tez jest interesujaco.

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    A sposób oczywiścien nie jest skuteczny, vide post Mavericka czy MarkaC.
    Dlaczego nieskuteczny? post muflona, cytuję:

    "Ja też połaziłem cały dzień na mrozie i do tego przy silnym wietrze. Mam jeden prosty wniosek: wystarczy po powrocie do domu nie otwierać torby/plecaka. Wymiana powietrza będzie na tyle mała, że w środku nic nie zaparuje (sprawdzałem, macając ręką przez odrobinę otwarty plecak)",

    swiadczy o tym ze skuteczny, hermetyczna torba to tylko jeden krok dalej. A zreszta sposob z workiem nie jest nowy, widzialem na jakims forum.


    A teraz zjawisko kondensacji po lebkach:

    Skutecznosc hermetycznego opakowania wynika z fizyki zjawiska. Polecam wykres Molliera używany powszechnie w projektowaniu klimatyzacji, np:
    (http://www.engineeringtoolbox.com/ps...lier-8_27.html)

    Uzywanie wykresu jest skomplikowane, ale latwo sie tego nauczyc. Przede wszystkim kondensacja zachodzi tylko przy zblizaniu sie do linii fi = 1 (czasem podawane w procentach, fi = 100%).

    W uproszczeniu, znajac temperature (linie prawie poziome) i wilgotnosc w pomieszczeniu (linie zakrzywione, pesymistycznie w okolicach 50% (fi=0,5) zaznaczamy punkt na wykresie, to jest stan powietrza w pomieszczeniu. Przez ten punkt prowadzimy pionową linie o stalej zawartości wilgoci. W miejscu przeciecia tej linii z krzywa fi = 1 jest punkt rosy, to znaczy, ze na kazdej powierzchni o takiej lub nizszej temperaturze wykropli sie wilgoc pochodzaca z powietrza w pomieszczeniu. Dla temperatury +20°C i wilgotnośći 50% punkt rosy to okolo 9°C (odczytane z wykresu). W praktyce zeby bylo widac kondensacje to temperatura aparatu musi byc nizsza, kondensacja powoduje szybki wzrost temperatury. Woda bedzie sie wykraplac tak dlugo, az temp. aparatu wzrosnie powyzej punktu rosy.

    Aparat wnoszony w torbie:
    Jezeli wniesiemy do ciepłego pomieszczenia torbe z aparatem i powietrzem o
    temperaturze 0°C, to stan powietrza w torbie i aparacie jest w punkcie na wykresie okreslonym przez temperature 0°C i wilgotnosc prawie 100% (fi = 1). W hermetycznej torbie powietrze podgrzewa się po linii pionowej. Jak wszystko sie podgrzeje to mamy "przesuszone" powietrze w punkcie t = 20°C i wilgotności 28% (fi = 0,3). Otwieramy torbe, powietrze sie miesza i nie ma problemu, nie zblizamy sie do linii fi = 1.

    Aparat wynoszony na zimne powietrze:
    Wewnątrz aparatu wynosimy powietrze z pomieszczenia, t=20°C, fi=0,5. Jak ścianki wewnetrzne ochlodza sie ponizej temp. punktu rosy to zacznie sie wykraplac wilgoc. Spadek temp do -20°C spowoduje wykroplenie się okolo 4 g/kg (odczytane z wykresu), to jest około 5 [g wody/m3 powietrza]. Dla 200 cm3 (pewnie tyle ma body) to kropelka okolo 1 mm, rozsmarowana rowno po zimnych powierzchniach (obudowie). Przy -3°C polowe mniej. Zdjecie obiektywu i "przewietrzenie" body likwiduje problem wilgotnosci w srodku.

    Co do spraw innych niz wilgotnosc, np. trwalosc materialow, to nie mam zdania. To co napisane powyzej to czysta fizyka.

    (widac ze jestem belfer ?
    Ostatnio edytowane przez Treetop ; 09-08-2005 o 15:53

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •