To jest prawda, pozostała część postu już raczej nie, głównie dlatego, że wilgotności bezwzględnej nie mierzy się w procentach, gdyż - jak sama nazwa wskazuje - jest bezwzględna.
Odradzam. Pstrykniesz 3 zdjęcia w serii i aparat zdąży się lekko ochłodzić, wsadzisz go pod kurtkę, gdzie wilgotność jest zazwyczaj bardzo wysoka i skończy się to właśnie zaparowaniem.Ja zwykle noszę na mrozie aparat pod kurtką i wyciągam go tylko na chwilkę aby pstryknąć zdjęcie. W ten sposób nie "chwyta" on szybko ujemnej temperatury.
Jeśli chodzi o przydatność takich pokrowców, to chyba się ogranicza do ogrzewania paluchów.
Dodam, że dziś fociłem na -20, wkładałem aparat luzem do nagrzanego, itd. i nic się nie stało. W domu potem też nad nim nie medytowałem.