Witam wszystkich forumowiczów

Chciałbym się podzielić z wami moimi doświadczeniami aparat cyfrowy + mróz.
Moim pierwszym aparatem był Canon A400. Używałem go w zimie, zdarzało się że robiłem fotki kręciłem filmy przy mrozach ok. -25 C( mróz był taki że aż zoom w aparacie skrzypiał). Choć najczęściej to taka temperatura -10 C.
Jak wracałem do domu to aparat leżał w futerale daleko od źródła ciepła, po ok 30 minutach wyjmowałem z futerału i wszystko było ok.

Choć teraz kupiłem eosa 20d to się zastanawiam jak ten aparat zareaguje na takie szoki temperatury.