Pokaż wyniki od 1 do 10 z 703

Wątek: Cyfrówki i mróz

Mieszany widok

  1. #1
    Bywalec Awatar gacek
    Dołączył
    Jun 2007
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    129

    Domyślnie

    Parę dni temu przeżyłem chwile grozy

    Po jakichś dwóch godzinach leżakowania w cieple wyjąłem aparat z torby, cały w kropelkach. Cóż, otworzyło mi się raz torbę w mieszkaniu (torba ma w środku taką polarkową wkładkę, jak aparat jest w środku to i pół dnia ogrzewania torby nie pomaga :P a zapomniałem go wyjąć z niej na dworze). No, cóż zrobić, biorę chusteczki i wycieram. Jeszcze trochę chłodny, więc dalej paruje, ale tylko troszkę więc się nie zrażam. Wszystko grało do momentu pokręcenia trochę sigmą. Piękniuśko zassała wilgotne powietrze do środka Jakiś czas potem wszystko już ciepłe i suchutkie, próbuję zrobić zdjęcie, a tu mgiełka. Patrzę na okular - czysty, przednia soczewka - wytarta. Ups Odkręciłem obiektyw, patrzę pod światło - na którejś soczewce leżą sobie spokojnie piękne dostojne kropelki

    Gdzieś po godzinie wszystko zniknęło.

    Wniosek?

    Aparat jest po to, żeby robić zdjęcia, nie żeby o niego drżeć
    Szkła: 10-22 + Σ 17-70 + Σ 50/1.4 + 100 macro + takie tam
    Dodatki: 400D + grip + 580EX II + takie tam

    Puzzle Canona: 50/1.8, 3 kawałki, od lat 6.

  2. #2

    Domyślnie

    A ja mam takie pytanie, czy macie jakies sposoby na akumulatory w zimie? Moje maja juz 2 lata i ostatnio przy okolo zerowej temperaturze aku wytrzymywal 20 minut, co niezbyt mnie ucieszylo... Czy przy wyjsciu na mroz trzymac baterie normalnie w plecaku, czy moze lepiej pod kurtka, np. w bluzie (blizej ciala)? A moze macie jakies ogrzewacze?

    A jak juz pisze, to i opisze swoje doswiadczenia z cyfrowka na mrozie. W lutym bylem w Szwecji, najbardziej hardkorowa temperatura to bodajze -22 stopnie byly. Po wyjsciu z samochodu aparat ok. godziny byl w plecaku, pozniej godzina focenia, nastepnie plecak ok. 40 minut i do samochodu (a wiec wyraznie do wyzszej temperatury). Nic nie pokojacego sie nie dzialo, sprzet ten co w opisie. Acha, jeszcze jedno. Sytuacja, ktora opisuje dziala sie na rajdzie samochodowym, wiec co minute, na lcd pojawial sie snieg, opadajacy po przejezdzie samochodu. Aby zobaczyc co tam za gnioty wyszly, przecieralem ten snieg. Po pewnym czasie zobaczylem, ze na lcd pojawil sie lod. Na szczescie wyswietlacz nie zostal uszkodzony (mam na nim folie).
    Canon Eos 7D || Canon 70-200 F/2.8 IS L || Canon 24-70 F/2.8 USM L || Canon Speedlite 580EX || Canon Extender EF 2x || Sandisk CF Extreme 4GB x2 || Filtr polaryzacyjny Hoya HMC Super 77mm || Filtr Canon Protect 77mm UV x2 || Aku LP-E6 x2 || Lowepro Mini Trekker AW

  3. #3

    Domyślnie

    Fotografujac w zimie najlepiej mieć 2 akumulatory. Oczywiście jeden w aparacie a drugi zapasowy blisko ciała np w sakiewce na szyi, przy ciele. Lub przykleić go do termosu z gorącym płynem o ile mamy termos. Takie przechowywanie zapewni nam trwałość zapasu. Gdy wyładuje nam sie bateria której uzywaliśmy zamieniamy ją z baterią z sakiewki. Gdy wyładuje nam się ponownie akku, powtarzamy czynność.

    Ciepło "przywraca" energie w bateriach. A rozładowują nie z wyczerpania a z niekorzystnego działania zimna na chemie zawartą w bateriach.

    Po fotografowaniu na zewnątrz w mrozie gdy wejdziemy do domu należy jak najszybciej rozmontować aparat - wyjąć kartę pamięci, akumulator, odkręcić obiektyw, filtr z obiektywu, ewenualnie odkręcić grip. Taki zestaw umieścić w suchym miejscu o temperaturze pokojowej (broń boże nie przy kaloryferze!)
    Im więcej odsłoniętej przestrzeni którą można "wysuszyć" tym szybciej sprzęt nam 'dojdzie do siebie".

    Na mrozie zazwyczaj ekrany lcd zaczynają wolniej działać. Obraz Ale tym nie należy sie przejmować.
    Ostatnio edytowane przez A-la-N ; 06-01-2008 o 04:37

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    A ja po przyjściu z zimna po prostu nie wyciągam aparatu z torby.
    Leży i powolutku dochodzi do siebie.

    Nie rozumiem też patentów na ogrzewanie obiektywu robiąc zdjęcia na ostrym mrozie (kiedyś coś takiego tu było).
    Wyjmuję - stawiam na statywie i po kilkunastu minutach nie ma problemów z parowaniem (no chyba, że będę jakoś specjalnie chuchał w stronę aparatu ).

  5. #5
    Dopiero zaczyna Awatar mabok
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    37

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bagnet007 Zobacz posta
    A ja po przyjściu z zimna po prostu nie wyciągam aparatu z torby.
    Leży i powolutku dochodzi do siebie.
    Amen. :-)
    cogitationis poenam nemo patitur...
    Zaczątek nowej galerii - http://www.obiektywni.pl/autorzy/aut...03-0-0-0-0.php

  6. #6
    Uzależniony Awatar CYNIG
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Łaziska Górne
    Wiek
    58
    Posty
    694

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez A-la-N Zobacz posta
    ... Po fotografowaniu na zewnątrz w mrozie gdy wejdziemy do domu należy jak najszybciej rozmontować aparat - wyjąć kartę pamięci, akumulator, odkręcić obiektyw, filtr z obiektywu, ewenualnie odkręcić grip. Taki zestaw umieścić w suchym miejscu o temperaturze pokojowej (broń boże nie przy kaloryferze!)
    Im więcej odsłoniętej przestrzeni którą można "wysuszyć" tym szybciej sprzęt nam 'dojdzie do siebie"...
    Taaak, wpuszczajac cieple, bardziej wilgotne powietrze z pomieszczenia do wnetrza aparatu gdzie natychmiast wilgoc sie wykropli na zimnych elementach!!!

    Bez zadnego kombinowania zostawic aparat w torbie czy plecaku az osiagnie temperature zblizona do temperatury otoczenia. I tyle.

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar Krzychu
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Ambush Country
    Wiek
    49
    Posty
    3 611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez A-la-N Zobacz posta
    Po fotografowaniu na zewnątrz w mrozie gdy wejdziemy do domu należy jak najszybciej rozmontować aparat - wyjąć kartę pamięci, akumulator, odkręcić obiektyw, filtr z obiektywu, ewenualnie odkręcić grip. Taki zestaw umieścić w suchym miejscu o temperaturze pokojowej (broń boże nie przy kaloryferze!)
    Im więcej odsłoniętej przestrzeni którą można "wysuszyć" tym szybciej sprzęt nam 'dojdzie do siebie".
    Wiesz że totalne głupoty wypisujesz ?
    Pozdrowienia,
    KZ
    KZ Aviation Photography

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •