Witam!!!
Jestem nowy na forum i chciałbym na początku serdecznie wszystkich pozdrowić.
Od ok. miesiąca jestem posiadaczem 20-ki z obiektywem KIT-owym 18-55. Mieszkam i pracuje w schronisku górskim także większość zdjęć wykonuje w "ciężkich warunkach" - mróz, śnieg itp.
Powiem tak: migawka, wyświetlacze, mechanizm obiektywu, wszystko na mrozie ok. -5 do -15 pracuje ok. Po powrocie aparat zostawiam w torbie na kilka godzin aby uniknąć "szoku termicznego". Zauważyłem jedna że po stosunkowo niedługim użytkowaniu pojawiło się na matrycy kilkanaście plam. Przypuszczam a nawet więcej - jestem pewien że to maleńkie krople, które po wejściu do cieplejszego pomieszczenia pojawiły się i zaschnęły tworząc w/w plamy. Najgorzej jest od f:8 ale 2 dosyć spore widać już przy 5,6. Tak to wygląda w praktyce na mrozie (przynajmniej u mnie).