Juz gdzies o tym pisalem, ale co tam... Przed wejsciem z mrozu do domku wycigamy z kurtki, plecaka czy spory worek zapinany na 'strune'. Wkladamy don aparat i zamykamy worek. Wchodzimy do domu, a wilgoc skrapla sie powoli na worku a nie na aparacie. I w zasadzie po problemi (jak juz aparat zalapie temp. pokojowa).