Cytat Zamieszczone przez Usjwo Zobacz posta
W zimne powietrze zawiera duzo mniej pary wodnej niz cieple. "Uwiezione" zimne powietrze, ogrzewa sie i moze "wchlonac jeszcze wiecej wody niz przed uwiezieniem, wiec nic nie powinno sie wykroplic, a wrecz przeciwnie.

Do tych wszystkich porad, ja bym dodal jeszcze zeby nie odkrecac obiektywu. Wiem ze niktorzy tak robia zeby jak to mowia "woda szybciej odparowala" z komory aparatu.
Ilosc powietrza i "wody" w nim zawartej jest naprawde nieduza w komorze aparatu, a i wymiana powietrza jest utrudniona, wic tam sie w zasadzie nic nie wykropli. Jak odkrecimy obiektyw to na 100% sie wykropli woda w srodku.
Tak właśnie jest.

Ilość pary wodnej w całej torbie zimnego powietrza jest śladowa, dla naszych rozważań nie bliska, tylko równa zeru. Gdyby ja zebrać w kroplę, to tej kropli pewnie nie byłoby widać gołym okiem. Ale ona się nie może skroplić nawet gdyby bardzo chciała, bo to zimne powietrze po wniesineiu do wnętrza się ogrzewa i nie daje tej sladowej ilości pary żadnej szansy skroplenia.

Natomiast zimna szklanka piwa stojąca sobie na stole krapla wodę z o wiele, wiele wiekszej objętości powietrza (i to ciepłego) niż najwieksza torba.

A kto mówi, że pozostawiony w torbie sprzęt nie wyschnie w końcu? To tylko zabierze wiecej czasu, więc jeśli komuś się spieszy, można to zrobic nieco szybciej (tak ze trzy razy).

Nawet jak się trochę wody skropli na sprzęcie, to zwykle wyschnie bez śladu. Ale, jeżeli będzie jej już trochę więcej, i powtarza sie to wiele razy, to ta woda rozpuści różne niepożadane substancje i z czasem spowoduje korozję elektroniki albo zasyfienie szkła. Dlatego nie lubię jak mi się cokolwiek skrapla w środku słoików.