przy mrozach powyzej -10 i kilkugodzinnych gorskich spacerach dosc skutecznie zamarzal mi af w 70-200 2.8 LIS. Pomagalo kilkukrotne poruszanie pierscieniem ostrosci ale staralem sie tego w ten sposob nie ozywiac.
przy mrozach powyzej -10 i kilkugodzinnych gorskich spacerach dosc skutecznie zamarzal mi af w 70-200 2.8 LIS. Pomagalo kilkukrotne poruszanie pierscieniem ostrosci ale staralem sie tego w ten sposob nie ozywiac.
pracuję dużo w terenie i jedyny problem jaki miałem przy dużym mrozie i zaproszonym sniegniem obiektywie to w 100-400 L zamarzł mi pierścień regulacji zoomu, nie wiedzoąc o tym mocno pracowałem pomką i okazało się że łożyska wysypały się . przesuwając/zoomując porobiłem dziury w body. w serwsieca Canona chcieli 1200 za naprawę a w BT Foto zrobili mi to za 450 zł
do pracy w mrozie najlepiej mieć po prostu koprus magnezowy i ogólnie ani z 50 5 czy 1 niegdy nie miałem problemu.
Ciekawostką jest to, że na szkoleniu ( ok -15) facet miał nikona d5.... czy d7... i aparat co zdjęcia musiał włączać i wyłączać na koniec okazało się ze aparat zdjęć w ogóle na karcie nie zapisał :-P
:-D1d mkIIn 5d mk II, Slik PRO 500 + 700
:-D