Wczoraj robiłem zdjęcia 5d + 35mm 1.4L na morzie i wszystko super... sprzęt był parę godzin w aucie na mrpzie. ;]
Wczoraj robiłem zdjęcia 5d + 35mm 1.4L na morzie i wszystko super... sprzęt był parę godzin w aucie na mrpzie. ;]
EFM+22mm; 5D+50mm
Wczoraj 14h w nocnego focenia w lesie przy -4C. Rka ok, ale lampy 430 ex rt tracą prąd 2x szybciej niż 430exii. Nie wiem kiedy się rozładowały, ale po 14h były pusciutkie a starsza lampa miała jeszcze siłę.
Chyba będę zmuszony używać ich w trybie czuwania.
R5+Canon EF 800/5.6, Sigma 500/4 S, RP+L14/4.
https://www.facebook.com/dziki.swiat.zdjecia
Ja wczoraj zrobiłem mojemu 70D terapię szokową - jako jego chrzest żeby było ciekawiej - i przy mniej więcej -12 stopniach odczuwalnych zrobiłem szybką sesję na plaży (gdzie wiatru nie brakowało) i puszka zniosła to bez problemu. Nawet bateria specjalnie szybko nie spadała. Także myślę, że w granicach rozsądku można próbować te aurę wykorzystywać.
Przecież czymś ludzie robią fotki mroźnej zimyJedyne, co miałbym na uwadze, to znacznie szybsze rozładowywanie akumulatorków i długą aklimatyzację sprzętu po przyniesieniu z mrozu do ciepłego.
Sprzęt jest ważny, ale ważniejsze są chęci i umiejętnościNiestety ja mam tylko chęci
galeria na forum Canon-board
galeria na stronie lotnictwo.net.pl
galeria.solti.pl
i po krótkich feriach... oczywiście z 350d :-)
5 dni focenia na mrozie od -7 do -24 stC. Aparat ciągle włączony, wyjmowany z torby tylko by zrobić zdjęcie. Ani razu nie odmówił posłuszeństwa, jednegod dnia bakteria rozładowała o wiele za szybko niż przewidywałem. Po wejściu do ciepłego pokoju zwykle aparat na OFF i odczekałem godzinkę, dwie, ale kilka razy rodzina domagała się pokazania zdjęć po 20..30 minutach od wejścia i też nic się nie stało, choć czuć było że sprzęt był wilgotny
Pozdrawiam
Marek