proste rozwiazania sa najlepsze
proste rozwiazania sa najlepsze
Wczoraj na -10 stopniowym mrozie i silnym wietrze poczyniłem pewną obserwację odnośnie akumulatorków AA. Wziąłem starego kompakta i do niego w miarę nowe i mało używane akumulatorki Energizer 2700 - świeżo naładowane. Po pół godzinie padły. Ogrzałem je w rękawiczce, działały z 20 minut i znów padły. Powtórzyłem operację jeszcze 2x - w kółko to samo. Zauważyłem że Ukochana nie robi zdjęć, więc wziąłem jej eneloopy ładowane w listopadzie. U mnie działały już do końca, przez ponad 6 godzin, nawet po ciemku na lampie parę zdjęć zrobiłem. Eneloopy są the best!
SPROCKET
80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
Moja wycieczkowa galeria
ponad 2h sesja przy -9stopniach - 800pstrykniec migawki, a baterie w 5D2 wciaz pokazuja full na na wskazniku baterii
Witam
Istotniejsza jest temperatura samego aparatu. A szczególnie wrażliwych na niskie temperatury elementów, jak np. akumulatory.
Im więcej robimy zdjęć tym bardziej rośnie nam temperatura puszki, oraz tego co się w niej (akumulator) znajduje.
O ile 5d2 (tego nie wiem, bo nie mam - np. 50D zapisuje) zapisywał by temperaturę z czujnika aparatu podczas faktycznego zrobienia zdjęcia, zobaczylibyśmy że jest ona wyższa od tej na zewnątrz.
Pozdrawiam
w sobote filmowałem na mrozie 5d i 7d a wiadomo, włączanie wyłączanie. od 10 do 15, wchodzenie do ciepłego i znów na mróz i tak wkoło . Wymiana baterii nie nastąpiła
pzdr
"kto nie był buntownikiem za młodu, ten umrze świnią na starość..."
Nie czytałem wszystkich wypowiedzi ale mój sposób na mróz od lat to taki.
Aparat, kamerę po powrocie do domu tzn. przed wejściem do ciepłego, jeszcze przed drzwiamiwkładam do szczelnego worka foliowego, ustami wyciągam z worka powietrze robiąc próżnię, zakręcam worek tak aby nadal była próżnia w środku i wnoszę do domu. w ciepłym pomieszczeniu para osadza się wtedy na worku, a nie na sprzęcie.
@Rychowski a po co ?
Ja po prostu mam torbę/plecak i w niej nosze cały czas aparat. Więc aparat i torba zimne. Np taki singleshot zostawiam w plecaku jak był (wyjmuje kartę) zamykam i wchodzę do domu. Całość ogrzewa się powoli. Ja przynajmniej nie zauważyłem parowania no chyba że za wcześnie wyciągnę żeby CF wyjąć
Ja też mam torbę/plecak, również wyjmuję kartę. Aparat zostawiam w torbie i w worku, a wchodząc do domu chowam do szafki.
Robię tak od wielu lat, od kiedy dowiedziałem się o tym prostym sposobie. Może to moja nadwrażliwość na obchodzenie się ze sprzętem.
A sposób, który stosuję nie jest ani kosztowny, ani kłopotliwy w stosowaniu.