____________________________________________
RedWine and D'SLR
CxD + kilka szkiełek i klamot ...
____________________________________________
Tak jak mówisz...
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Miałem dziś nowe doświadczenie
Spotkaliśmy się w kilka osób z okazji wydarzeń związanych z finałem WOŚP.
Jak to zwykle bywa na spotkaniach, szklarnia zaczęła krążyć.
Temperatura ok -3.
Po paru minutach AF w sigmie 12-24 przestał reagować.
Po powrocie w "ciepłe" ożył.
Coś gdzieś słyszałem o tym problemie w różnych sigmach; to reguła?
C-F-K - forever
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
W mojej 10-20 też nie było problemów ostatnio. W sumie, coraz mniej się tym przejmuje, wracam z ziąbu, aparat kładę na stole, tak czy siak kartę wyjąć trzeba, baterię podładować, więc siedzi wyłączony i się aklimatyzuje.
Ale dobrze że mówicie, żeby po czymś takim nie odkręcać szkła i nie wychodzić z powrotem, migawki zamarzniętej bym sobie nie życzył
Tylko męczy mnie ta praca na bateriach, muszę w końcu ten GRIP dokupić. I panowie, jakieś sposoby na ośnieżone soczewki obiektywów?
5D4, 1D4, 1Ds3 + TS-E 17L, TS-E 24mk2L, 24L, 35L, 50L, 135L, 24-105L, 100-400L, + 6x manfrotto
Podepnę się pod tę prośbę.
A co do mrozu... ostatnio robiłem fotki wczesnym rankiem na górkach, wiatr taki że ledwo moglem ustać, temperatura sporo w minusie a do tego śnieg. 400D i 3000N chodziły oba bez zgrzytu (jakiegokolwiek). Jako ze miałem tylko jedno szkło to musiałem się przepinać co chwilkę, ale nie wpłynęło to w żaden negatywny sposób na aparaty. No pomijam bateryjkę...
Co do szkła i USM to żadnego problemu, chociaż jak zobaczyłem go całego ośnieżonego to się trochę zmartwiłem.
A teraz wszystko biega jak należy.
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Duża osłona przeciwsłoneczna i szmatka w kieszeni
Ja tam zawsze sprzęt zostawiam w torbie, jedynie wyciągam kartę. Jak do tej pory żadnych problemów nawet przy -20*C
Trochę złowrogo brzmią historie o zamarzniętych migawkach i odmawiających współpracy HSM'ach..
Ja w sylwestra biegalem ciagle z cieplego do zimnego, z zimnego do cieplego - czasu na to zeby zostawic i dac odparowac nie bylo. Takich zmian temperatury bylo 5 albo 6 w krotkim czasie. I wszystko ok, wizjer zaparowal, obiektyw zaparowal, matryca raz zaparowala bo nie bylo dymnicy a zdjecia zamgloneAle wszystko dziala.