Bardzo proszę o zaprzestanie wycieczek osobistych - szanujmy się wzajemnie.
Oferty barterowe to norma w wielu dziedzinach. Nie jest to nic nowego. Moim zdaniem gównoburza o nic.
Bardzo proszę o zaprzestanie wycieczek osobistych - szanujmy się wzajemnie.
Oferty barterowe to norma w wielu dziedzinach. Nie jest to nic nowego. Moim zdaniem gównoburza o nic.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 09-03-2020 o 13:06
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
barter jest traktowany podatkowo jak kazda kupno / sprzedaz.
Zamiast przeplywu towar - pieniadz mamy przeplyw towar - towar.
odprowadza sie od tego normalnie podatki , w tym VAT.
wedlug takiego ogloszenia scisle biorac fotograf winen odprowadzic podatek od wartosci sprzedanych zdjec , gdyz je wymienil za towar jakim jest publikacja jego nazwiska .
przy czym ktokolwiek publikowalby te zdjecia i tak jest zobowiazany na podanie nazwiska ich autora.
--- Kolejny post ---
dla jasnosci dodam , bo nie mam pewnosci czy co niektorzy wlsciciele aparatow fotograficznych sa w stanie zrozumiec o co chodzi.
pracowanik ma prawo do urlopu platnego.
wiec to jest tak jakby pracodawca powiedzial do pracownika - jesli przepracujesz u mnie miesiac za darmo , to w zamian dostaniesz miesiac platnego urlopu.
to jest dokladnie ten sam mechanizm.
jesli ktos watpi w scieme , to obnize jeszcze bardziej swoje mniemanie o niektorych z posiadaczy aparatow .
Takie czasy. Za wiele z tym nie zrobimy. Ja prawie co dziennie otrzymuje takie "wspaniałe" propozycje od modelek, blogerek, instainfluencerek. Jedyne co możemy to przeczekać i nie dawać się wciągnąć w tego typu "bartery". Oczywiście nie mam nic przeciwko barterom czy TFP ale tu wymiana usług musi mieć podobną wartość a w przedstawionych przykładach jest to raczej wątpliwa kwestia.
to jest to samo
jesli podejmiesz decyzje - ten kto publikuje musi podac nazwisko autora - czyli jest zobowiazany.
albo inaczej, jesli opublikuje zdjecia bez podania autorstwa , mozesz dochodzic z tego tytulu roszczen .
slowem ma obowiazek publikowania nazwiska autora.
lub mowiac inaczej - publikujac zdjecia bez podania autora naraza sie na konsekwencje prawne a za tym i materialne.
czy Autor bedzie swoich praw dochodzil , czy nie - to jego dycyzja.
niczego szczegolnego nie oferuje zamawiajaca mowiac, ze w zamian za zdjecia opublikuje ich autora.
Autor ma do tego ustawowe prawo - byc opublikowanym.
mowiac jeszcze inaczej:
nie moze odmowic opublikowania nazwiska przy okazji publikacji zdjec.- To jest jej obowiazek.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 09-03-2020 o 14:01
wiem jaka to koronkowa praca i jakiego wysilku wymaga , a przy tym zelaznej logiki.
tak ze Respekt.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 09-03-2020 o 15:33
gdyby to byl rzeczywiscie barter to fotograf musialby od wartosci podarowanych komus zdjec odprowadzic jeszcze podatek.
ale tutaj nie ma .
dziewuszka oczekuje zdjec i w zamian oferuje prawo do podpisania zdjec nazwiskiem , ktore to prawo fotograf z mocy ustawy i tak juz ma.
Slowem dziewcze nic nie oferuje - nie ma barteru. Jedna wielka sciema.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 09-03-2020 o 16:33
Wcześniej to gdzieś widziałem, rzut okiem i od razu widać, że na ofertę chcą złapać idiotow. Żebry.
Kto to niby ta Chodakowska? Znana obrażalska za krytykę. Wciska jakiś kit.
Bechamot, ty żyjesz w jakimś swoim świecie. To co piszesz, ze tak się robi, to robi się wg Ciebie i wg przepisów. Realia są takie, że silniejszy może wszystko, a przepisy się obchodzi. Także te podatkowe. Urwałeś się z księżyca.
Najprawdopodobniej w tym kraju NIGDY ŻADEN fotograf i modelka nie odprowadzili ani złotówki za barter ze sesje TFP. Takich sesji w skali kraju są setki dziennie. Jak nie ponad tysiąc. DZIENNIE.
Znam przypadki gdy pismo (dziennik, czasopismo) chciało publikacji za podpis pod zdjęciem (!) (no bo to reklama). Dużemu wolno. Wg niego, oczywiście. I znam fotografów, amatorów, którzy są ZADOWOLENI i się CHWALĄ, że ich zdjęcie sie pokazało w gazecie.
Komercja: jedna dziewczyna (młoda, wchodziła w rynek) mi się pochwaliła, że zrobiła katalog mebli. ZA DARMO. Zobaczyłem te zdjęcia. Masakra, żaden element pionowy mebla nie był pionowy na zdjęciu, same trapezy. Odblaski w lakierze, odbitki za ciemne (stare czasy, za analoga). Klient (drobny rzemieślnik) przyjął pracę.
Dziennikarka gazety regionalnej ma pisząc o czymś zrobić zdjęcia. Smartfonem, kompaktem, byle by były. Nie jest fotografem, nie ma pojęcia, ale aparat ma tryb auto. To się publikuje!
Pewna ŚWIETNA fotografka, jak się nudzi to idzie do agencji modelek i bierze dziewczynę na sesje. Robi sesje dla agencji za darmo, by mieć dobry układ z agencją i z modelką.
Nie chce mi się pisać elaboratu, ale ja mógłbym opisać tu jeszcze kilka razy tyle takich przykładów.
nie widzę w tej propozycji nic niestosownego.Można ja zaakceptować, lub nie.Broni przystawionej do potylicy nie ma.
przed laty poprzednia ustawa o ochronie prawa autorskich miala zasadnicza roznice. Autor musial sobie prawa autorskie zastrzec.
mial do tego prawo. Mialem nawet taka pieczatkie w kilku jezykach " wszelkie prawa zstrzezone". To bylo w czasach kiedy wysylalo sie wydruki zdjec poczta gdziekolwiek - np na wystwy , konkursy itp
aktualna ustawa zastrzega te prawa automatem.
Autor nie musi ich zatrzegac - on je ma.
jesli oddasz komus w milczeniu bez slowa zdjecia i ten ktos je opublikuje bez podania danych autora ´to naruszy prawa autorskie.
czy Autor ich bedzie dochodzil , czy nie to jest zupelnie cos innego. Faktem jest ze prawo autorskie zostalo naruszone. Sa oczywiscie wyjatki kiedy mozna to robic.
Pani oferuje w zamian za wykonanie bezpieniezne zdjec publikacje jego nazwiska , co i tak zostalo lata wczesniej zagwarantowane autorowi przez ustawe.
Niczego specjalnego wiec nie oferuje , gdyz i tak winna to zrobic. Nazywa to barterem , a co barterem nie jest , gdyz nie moze mu dac w zamian cos co juz ma - prawo do publikacji nazwiska.
Tzn de facto oczekuje, iz Autor przekaze zdjecia nieodplatnie i ona w nagrode nie bedzie sie od niego dodatkowo domagac zgody na anonimowa publikacje .
to jest jej "barter".
To tak jakbym komus chcial zlecic usluge , ale pod warunkiem , ze wczesniej przekaze mi jako prezent pieniadze , ktorymi mu pozniej za te usluge zaplace.
to jest dokladnie to samo.
ps.
juz opmijam fakt , ze argumentujesz w sposob calkowicie absurdalny.
wyobraz sobie ze wykonales komus usluge. Uslugobiorca musi za nia zaplacic - tak mowi prawo.
a Ty argumentujesz , ze nie musi , gdyz mogles zrezygnowac z zaplaty.
ale fakt rezygnaty z zaplaty w ogole nie nastapil , tak jak nie bylo sytuacji , ze Autor zdjec pozbyl sie prawa do opublikowania nazwiska. Dopoki tego nie uczyni pani ma obowiazek publikacji nazwiska . Jesli tego nie zrobi - lamie prawo autorskie.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 12-03-2020 o 07:45