Cytat Zamieszczone przez Dagu Zobacz posta
Ogarniają, pierwsze matryce ( comos chyba to nazywały się) to była inna technologia, słabo zaprojektowana do ciągłej pracy. Najlepiej pogadać z Panem z jakiegoś serwisu, tak luźno, najlepiej przy browarku... lub &*% i ciekawych tematów bez liku. Niech każdemu jak najdłużej służy co tam ma! Pozdrawiam.
.

no nie bardzo ogarnia, ale moze zamiast improwizowac , lepiej poczytac?

to byly matryce CCD i oczywiscie zanim znalazly zastosowanie w aparatach fotogtraficznych stosowano je duzo wczesniej w kamerach filmowych - czyli do pracy ciaglej.

CCD Maja wiekszy pobor pradu i to o pare rzedow wielkosci wiekszy od cmos.
To stanowi ograniczenie w mozliwej do osiagniecia rozdzielczsoci i czulosci , gdyz przy b duzych rozdzielczosciach wzglednych i calkowitych pobor mocy bylby tak duzy , a tym samym wydzielane przez nie cieplo , ze moznaby je stosowac jak zelazko. CCd wymaga intensywnego odprowadzenia ciepla.
Canon przed laty dokonal rewolucji wprowadzajac jako pierwszy na rynek matryce CMOS - to otwarlo droge do podniesienia czulosci i rozdzielczosci. Z czasem jakosc odwzorowania dorownala tej z CCD na niskich czulosciach . Pewien czas bylo to zaleta CCD - b.dobre odwzorowanie kolorow na niskich czulosciach . Gdyby nie CMOS , nie mielibysmy matryc w takiej rozdzielczosci jaka mamy dzisiaj i przede wswzystkim tak wysokiej czulosci .
Z uplywem czasu przepalaja sie pojedyncze pixelki ( zreszta juz w nowych matrycach one wystepuja). Dokonuje sie mapowania i interpolacji obrazu w ich miejscu. Uszkodzeniu moga ulec rowniez matryce stosunkowo mlode. Generalnie matryce ciesza sie wieloletnia wytrzymaloscia .
Czestszym powodem uszkodzenia jest migawka - mechaniczne uszkodzenie.