Cytat Zamieszczone przez pawel.guraj Zobacz posta
Nawet nie wiem jak to skomentować.
Przecież dokładnie taka (od zawsze) była funkcja trybów 1,2,3.
1 - maksymalne zatrzymanie obrazu (nie obiektu)
2 - j.w. plus detekcja panningu w pionie lub poziomie
3 - j.w. tylko z wyłączonym IS w trakcie kadrowania

IS nigdy nie był "object-aware"

W wypadku EF IS był na tyle słaby, że różnice pomiędzy 1-2 były znikome. W RF (jak i w innych bezlustrach z IBIS) to zupełnie inna bajka jeżeli chodzi o możliwości.

p,paw
Czy Ty sobie jaja robisz?

Ta "niezauważalna" różnica pomiędzy trybami 1 i 2 w EF, np. w EF 100-400L II, powoduje, że nie ma sobie co doopy zawracać przełączaniem trybów bez względu na to, co się fotografuje, a tryb 3 w przypadku fotografowania z ręki teleobiektywem statycznego obiektu jest niekomfortowy, bo trudno utrzymać punkt ostrzenia na obiekcie, no i się okazuje, że podstawowy tryb nr 1 jest wystarczający do praktycznie wszystkich sytuacji, a nawet nie trzeba wyłączać stabilizacji montując aparat na statywie.

Takie zabawy trybami IS są może i dobre przy krótkich ogniskowych, ale przy długich tele już nie za bardzo. Może wtedy, gdy tor ruchu obiektu jest stabilny i głównie prostoliniowy, ale nie wtedy, gdy obiekt gwałtownie zmienia kierunek, wysokość, i prędkość, a nawet się zatrzymuje.

Jak ja widzę, co ten IS odwalił w przypadku samolotu, to aż mi skóra cierpnie na myśl, co by odwalił w przypadku skowronka! Chyba najlepiej by było go w ogóle wyłączyć, więc po jaką cholerę mi taka stabilizacja w tym obiektywie? Znam ludzia mającego i zadowolonego ze 100-500, ale dynamicznych ujęć on w ogóle nie robi.