Cytat Zamieszczone przez g69 Zobacz posta
.. Jak czytam jakieś niesamowitości obsługi korpusów Sony to dziś sie smieje z tego,szczególnie narzekanie na to jakby nie dało sie tym robić zdjęć )
Chyba ta końcówka zdania nieco na wyrost, chyba nikt nie mówi, że się nie da robić zdjęć. Niby tak na potrzeby dyskusji, ale ty zażartujesz, przesadzisz, a kto inny sie wkurzy.
Do wkurzenia ja dam przyczynek. Jako uczący na różnego rodzaju kursach muszę brać do ręki sprzęt od innych osób, które nie znają swoich własnych aparatów (kto czyta instrukcje?). Ciężko z tego robić nawet zarzut, przyszli się uczyć, nawet nie wiedzą o pewnych funkcjach jakie są w aparatach a już w ogóle jak do nich dotrzeć w menu. Problem w tym, że C N S mają inne oznaczenia, stosują inne nazewnictwo na te same funkcje, a o innej strukturze menu to nawet nie ma co mówić. W dodatku oczywiście to wszystko ewoluuje, modele tej samej marki z różnej półki i z różnych lat mają inne menu. Jasne, że jakiegokolwiek Nikona wezmę do reki to szybko sobie poradzę. Miałem ich kilka, kilka innych jest w szkole, a te co nie miałem to ta sama filozofia obsługi. Canon - w innej szkole (patronat Canona) tez mieliśmy kilka modeli, nie jeden. Lustrzanki. Na kursie jeden facet (zawodowy fotograf, na kurs przyszedł z żona, to ona ma sie uczyć, on nie ma na to siły oboje maja bezlustra C) przeszedł z lustrzanki i tez nie ogarnia wszystkiego. Ja też sie pomimo pracy na Canonach często sie motam. Natomiast znalezienie czegoś w Sony to dramat. Po kilku minutach i kilkukrotnym przeleceniu całego menu oddaje aparat właścicielowi mówiąc, by jednak wziął instrukcje, bo gdzieś to musi być. Taka sytuacja zdarzała sie kilkukrotnie. Dlaczego mogę wziąć do ręki Pentaxa i choć to mi się zdarza raz na 2 lata to tam wszystko co chcę to znajdę?