W weened na pokazach SIAF moja R5 zrobiła mi bardzo nieprzyjemny "numer".
Pierwszego dnia pucha zaczęła się co kilka minut resetować - to znaczy kompletna zawieszka, po czym po kilku sekundach restart.
Nie pomagała czyszczenie styków, wymiana baterii, wymiana kart, zmiana obiektywu itp.
Myślałem, że po ptakach...
No i dopiero po chwili sobie przypomniałem, że poprzedniego dnia włączyłem "high-speed display" bo sobie pomyślałem, że EFCS bez blackoutu to fajna opcja na pokazy.
Bam.... wyłączyłem i wszystko biega bez problemu, puszka nie zawiesiła się już ani razu.
Co ciekawe pucha zawiszała się zarówno w trakcie robienia zdjęć jak i w trakcie przeglądania lub po porostu jak się tyko przez nią patrzyo na świat...
p,paw