Jedyną rzeczą, której nie lubię w wizjerze R5, jest jego okular. Pod dwoma względami jest znacznie gorszy od lustrzanek Canona. Po pierwsze, jest mniejszy i nie jest tak dobrze dopasowany do oka, więc światło słoneczne może łatwiej przenikać. W niektórych sytuacjach może to być irytujące, ale w innych może być prawdziwym problemem. Na przykład w śniegu w dzień bluebird moje prawe oko (to w wizjerze) zaczęło łzawić już po krótkiej chwili fotografowania.
Po drugie, użyty materiał jest znacznie twardszy niż we wcześniejszych okularach, co sprawia, że naciskanie oka na aparat przez dłuższy czas jest znacznie mniej wygodne.