to wiedzą chyba wszyscy, może autor testu też to wie, tylko po co wytwarzać mowe nazewnictwo tematów dawno nazwanych? ale widzę że nadal (jak zwykle) brniemy w to nieistniejące "power-send". instrukcja fajna jest ale nadal nie określa parametrów zasilacza za 200$ (no niech tam za równe 199$)i te 200$ są problemem opisywanym przez autora testu - jak się dowiemy to będziemy wiedzieć jakiego power banka lub zasilacza możemy użyć bo te zwykle mają dokładne opisy power delivery.