IMHO jednak patrzysz na to od d* strony.
Canon (i Nikon) to firma optyczna. taka, ktora projektuje i sprzedaje wyj* obiektywy i oprocz tego cos nowoczesnego, w co mozna sobie te obiektywy wkrecic do robienia zdjec lub "kamerunowania". ale to te, czasem nawet zaprojektowane 30 lat temu czerwone paski z mocowaniem EF sa rdzeniem systemu. to ze Canon ma dostatecznie duzy R&D zeby tez kminic sensory dalo im wielkiego kopa do pozamiatania dzialki DSLR te 15 lat temu, kiedy wypuszczali pierwsze 1Ds czy 10D i kiedy konkurencja byla w ciemnej d* (Nikon szumial jak "dokola las", Minolta miala AF na poziomie lat 80tych, Pentax to ja nawet sam nie wiem co robil juz wtedy, ...). ale to nieodmiennie jest dzial foto, ktory przede wszystkim wali wypasiona optyke. co zreszta widac wejscie systemu RF - tu nie ma watpliwosci, ze porzucenie EF (tak jak drzewiej FD) bylo podyktowane tylko i wylacznie nowymi mozliwosciami optycznymi. i te od zera zaprojektowane czerwone paski RF nie pozostawiaja zludzen, ze to optyka jest motorem napedowym tego nowego bagnetu. wypierdy funkcjonalne postaci R (przeciez to nawet nie jest normalny Canon w obsludze!) wyraznie pokazuja, ze praktycznie caly budzet R&D poszedl w optyke a korpus to tylko tak sklecili, zeby mozna bylo juz cos tymi 50/1.2 czy 28-70/2 popstrykac.
Sony mimo zakupu Minolty nadal jest glownie firma elektroniczna. pakuje w srodek high-tech, bo w tym jest dobre. ale optyke to im Zeiss i Tamron robia.
IMHO w systemie to ludzi trzymaja pieniadze wydane na optyke (czesto 2x drozsza niz nakretki do niej).
IMHO, obie odpowiedzi sa poprawne. bylo tansze rowniez dlatego, ze to korpus i jego elektronika musialy sprzedac ludziom inwestycje w nowy bagnet. natywnej, solidnej optycznie i przystepnej cenowo optyki do tego nie bylo. nadal nie ma, jak sie porowna z EF czy F. no to trzeba zachecac lepsza technologia w puszce za podobna cene...
albo po prostu: sluszna strategia na rynku, w ktorym ma sie atut w postacie dobrej ekonomii produkcji elektroniki, ale jest sie w mocnym ogonie pod wzgledem wyboru dobrej i znosnej cenowo optyki.
Canon (i Nikon) moga sprzedac drozej korpus, ktory wyprodukuja stosunkowo tanio. bo wiedza, ze ich odbiorca albo ma juz worek EF/F albo moze sobie kupic wyj* zestaw nawet uzywanych szkiel za psie pieniadze w porownaniu z tym, co by go to kosztowalo w FE. a koszt korpusu to i tak maly fragment kosztow systemu
taka to jest cala ta ekonomia. jak nie masz przystepnej cenowo optyki nowej, to gonisz tanio (w stosunku do ficzerow) korpusy, jak Sony czy Fuji. jak masz w cholere nowej optyki i jeszcze trzy razy taka w cholere uzywanej na Ebayu... to twoi klienci lykna zawyzona cene za korpus, bo i tak im wyjdzie taniej. zabawa w adaptery jest dla desperatow![]()