juz dzisiaj mozna powiedziec ze R5 bedzie kultowa.
( moze nalezaloby kupic od razu dwa ? - drugi z mysla o sprzedazy z zyskiem za 20 lat w oryginalnym nieotwartym pudelku ;-) )
R - byla dziwna.
odniosolem wowczas takie wrazenie , iz nie byli calkiem gotowi z nowymi ML, puscili wiec zapowiedz przyszlego systemu , co mialo wstrzymac przejscie do sony. Cos jak w czasach analogu pierwszy AF - eos 650- poczatek rewolucji w canonie , ale jeszcze nie do konca zdefiniowany wyglad przyszlych modeli.
R5 wyglada na te sama filozofie , ktora poszedl Nikon 2 lata temu w lini Z - podobienstwo do sprawdzonych poprzednikow dsalr , dzieki czemu latwiej bedzie poslugiwac sie oboma systemami rownolegle - i slusznie .
w kazdym razie pierwsza powazniejsza premiera w canonie od czasu mkiii.