Czyli reasumując: kupiłeś kiedyś samochód, stoi od wielu lat u Ciebie w garażu, bo nie potrafisz nim jeździć i wszystkim sąsiadom dookoła non stop nadajesz, że to zły samochód jest.
Taki żart ....
Wiesz moje żarty tym różnią się od Twoich, że ja nikogo personalnie w nich nie atakuję. Subtelna różnica ale jednak ....
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner