nie wiem , moze docieraja do mnie inne posty , ale pyskowek tutaj nie widze - sa one rzadkoscia.
w pewnym momencie pojawia sie post w stylu " wiecej luzu " , czy " bez pyskowek panowie " i zaczyna sie dyskusja n.t pyskowki , ktorej wczesnij nikt nie zauwazyl , gdyz jej nie bylo.
tzn " pyskowka " to cos jak fakt medialny - nie ma jej , ale sie pisze , ze jest - wiec jest , chociaz jej nie ma.
co w tym zlego , ze ktos chcialby miec w canonie rownie dobry af jak w jakims innym aparacie np sony , albo ekranik jak np w pentaxie ?
sony , pentax ... & co - aparaty jak aparaty - wszystkie dobre.
dodam po chwili...
jako , ze sony wprowadzil na rynek ML FF, ustanowil tym samym pewnego rodzaju Standard. Nic wiec dziwnego, ze sie odnosi do standardu - lepiej , gorzej ?
Nic zlego w takich porownaniach nie widze.