Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
w kamerach filmowych , ktore byly waskie i dlugie , oczywiscie odchylanie ekraniku w bok mialo wiekszy sens niz odchylanie do gory .
w aparach fotograficznych , ktore sa szersze i krotsze odchylanie w bok poszerza aparat , utrudni uchwyt . Bryla jest bardzioej zwarta odchylajac do gory.

oczywiscie tak jak w canonie , najpierw trzeba odchylic w bok o 180 stopni a potem obrocic - rozwiazanie uciazliwe ( przy wyjsciowym polozeniu monitora ku zewnetrzu )

w innych aparatach , ktore Maja odchylanie do gory i obrot , wystarczy lekko odchylic.

w innej sytuacji niz przez wziernik , 90% zdjec robie patrzac z gory , 9,99% z dolu , moze 0,01 % wskazanie bylony z przodu , ale to sie da latwo obejsc z wifi.

rozwiazanie jakie znam z panasonica jest duzo wygodniejsze - do gory i ewentualnie mozliwosc obrotu .
Robię zdjęcia do szuflady, więc proszę nie bić, że robię "wtranczke" w tę pasjonującą dyskusję o wyższości Wielkanocy nad Świętami Bożego Narodzenia - w moim Panasonicu GX7 akurat ekran odstaje od korpusu i nie robi to wrażenia bardziej zwartej konstrukcji, czego nie zauważam w moim Canonie R. Moja R-ka ma jakąś wadę geometryczną, bo daje się kręcić ekranem po uniesieniu o niecałe 90 stopni (wtedy to jeszcze nie jest góra-dół, tylko prawa-lewa), a u innych potrzeba na to 180 stopni. Czy ten luz powinienem reklamować? Jestem leworęczny - oba moje aparaty mają wspólną wadę - spust i większość pokręteł zmiany parametrów trzeba obsługiwać palcem prawej ręki. Dla zadowolenia wszystkich nie powinni produkować aparatów dla leworęcznych?