Światłocienie na ręce niby fajne, ale w pierwszy momencie miałem wrażenie, że szanownej małżonce prysnął olej na rękę, gdy rybę na obiad smażyła.
Zaś co do full frontal portretu szanownego teścia, to akurat taka poza jest OK wg mnie, ale... jak zwykle ale. Postudiuj portrety wykonywane przez starych mistrzów, np. Ansela Adamsa, zwracając uwagę na rzeczy inne niż osoba portretowana: tło, rekwizyty i takie tam sztafaże.