Słuchajcie, dzięki za komentarze. Temat był dość trudny do ogarnięcia z uwagi na to że było dość wietrzenie a koń się płoszył od wiatru. Szacun dla mojej żony za to że sobie poradziła i wyszlo kilka dobrych kadrów, a chwilami była dość ciężka walka. Skończyło się na kilku siniakach bo skubaniec chciał ją gryźć.
Co do kadrowania zgadzam się że nieco poucinalem tu i tam ale miałem też ograniczone pole manewru ze względu na to ze nie można było podejść w miejsce gdzie było szerzej bo był tam las a z kolei za moimi plecami była ujezdzalnia z jeźdźcami.
Miny modelki też można wybaczyć bo po godzinnej walce z koniem też miała już dość, mocno się tam zgrzała i 12 stopni wcale jej nie dokuczało.
Generlanie jesteśmy zadowoleni z tej sesji, a jak na pierwszy raz wyszło super.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
--- Kolejny post ---
269.
![]()