Dodaje jeszcze 3 zdjęcia z sesji w gorsecie...
131.
132.
133.

Masz oraz więcej zdjęć, które dobrze ci wróżą co podkreślili moi przedmówcy. Robisz postępy itd... OK, to prawda i widać moc. To, co bym ci podpowiedział - skoro większość zaznaczyła 126 jako wyjątkowo udane, czy najlepsze zdjęcie, powinieneś dociekać, dlaczego wyszło inne, a w moim odczuciu tu twarz modelki ma kontekst - eksponowane pięknie falujące włosy dookoła twarzy sprawiły, że twarz modelki w bliskim planie jest bardziej wyrazista, mimo, że częściowo ukryta we włosach - ale liczy się całość. Oglądając większość zdjęć gdzie pozuje zdaje się twoja żona, nie potrafię powiedzieć jakiego koloru ma włosy, jaki jest zarys uszu, a właśnie kontekst sprawia, że na zdjęciu jest osoba z twarzą, a nie maska twarzy. I jeszcze jedno, na co zwracano tobie uwagę - nie brnij w egipskie ciemności - Potrafisz inaczej - przyjrzyj się 133 - jasne, żywe, naturalne kolory, ostrość w punkt bez ściągania na żyletę, żona z upiętymi do tyłu ciemno brązowymi włosami niczym Nefretete, i gdy pominąć to, że odbicie w lustrze obrazka z przeciwległej ściany to niewytłumaczalna zbrodnia niczym Nyska na planie "Krzyżaków", to prezencja jest bardzo OK.