Też o tym myślałem, gdy porównywałem do starych zdjęć. Tam zawsze portretowany patrzał w obiektyw.
Ale takich zdjęć jak "ostatni set" nie ma wśród moich stuletnich.
311 mi się nie podoba, dziwna perspektywa.
Pewnie że "patrzał" jak raz na parę lat widział coś takiego.
Modelka robi postępy, ale mąż dawno już nie progresuje, tak ot sobie pstryka i technicznie coraz gorzej to wygląda.