Tyle że piszemy o dwóch różnych sprawach - jak nie zrobisz selfika to się świat nie zawali, a jak Ci przestanie działać Twoja firma, bo właśnie telefon spadł na ziemię i nie masz kontaktu z klientami to jest to zupełnie inna kategoria problemu.
Może dla firm produkujących smartfony nie jest to priorytetem - nie wiem ale moim zdaniem to jest główna rzecz która wkurza wiele znanych mi osób (może wydajność jest jeszcze ważniejsza) i na to czekają, a nie jakieś pierdy z wysuwanym obiektywem

...
A jeszcze w temacie naszej działki. Dla wielu fotografów zawodowych na drugim miejscu jest jakość zdjęć (ta i tak jest już bardzo wyrównana). Na pierwszym jest ergonomia. I z tego powodu nie sądzą żeby telefony szybko zdominowały ten rynek. Dlatego fundamentalnie nie zgadzam się z twierdzeniami jakoby aparaty miały zupełnie zniknąć i miałyby zostać całkowicie zastąpione przez telefony.