moim zdaniem najlepszym aparatem jaki Olympus kiedykolwiek wyprodukowal to byl analogowy mju.
wszystko inne , to mozna sie bylo pytac czy jest rownie dobry jak innych producentow , natomiast mju byl w zasadzie nowatorski i nie mial odpowiednikow.
mam do dzisiaj i rano mylalem czy nie zabrac na kilkudniowy wyjazd tylko mju + 2 rolki po 24 klatki.
bez cyrkowania z obrobka oddac do wywolania , odebrac za pare dni , wlozyc do albumu i zapomniec.
Ktos kiedys Album otworzy, chocby ktos sortujacy smieci.
cena jest zawsze funkcja ilosci.
mniejsza produkcja oznacza wzrost cen . Wyzsze ceny oznaczaja nizsza sporzedaz a wiec spadek produkcji, czyli dalszy wzrost cen.
przez kilka lat oczekuje zdecydowanego spadku sprzedazy i produkcji .
dopiero jakas nowa technologi np matryce grafenowe o zupelnie nieporownywalnych mozliwosciach moga napedzic rynek.
Ale to dopiero za 10 - 20 lat.
potrzebny jest aparat bez dodatkowych gajzerow i wodotryskow , z dobry matryca , migawka , af ( czyi ml ) za to tanszy.
cos jak kiedys 5mk2 z uwspolczesniona matryca - moze byc w wersji ML .
jesli r5 bedzie kosztowal powyzej 4000 eu , to niestety by, by lub pozostaje zakup nowego 5mk4 w cenie 2 k eu, albo tez oczywiscie sony, ktory jak sie spodziewam wypelni luke po olympusie , tzn przy dalszym wzroscie produkcji ( lub najmniejszym jej spadku ) bedzie mial najnizszy wzrost cen.