Chyba jojczycie z powodu złej perspektywy.
Kiedyś rodzinka jechała na wakacje, ojciec miał aparat i robił zdjęcia, reszta się tym nie zajmowała (no, może dzieciaki tez chciały robić zdjęcia, wiadomo). Dzisiaj ta sama rodzinka? Ojciec ma pewnie dalej aparat, a reszta wali smartfonem.
Mimo tej smartfonizacji, jak przejdziecie się ulica turystycznego miasta,dalej pełno ludzi ma aparaty fotograficzne. Wydaje mi się, ze komórki spowodowały, ze wielokrotnie zwiększyła się liczba fotografujących i ta dominacja komórek wywołuje wrażenie wpędzenia dslr do kąta. A pewnie nie do końca tak jest.
Jeśli chodzi o spadek sprzedaży, to prędzej widzę w tym dojście do pewnej wystarczalności technologicznej. Jak circa 15 lat temu aparaty cyfrowe wreszcie zaczęły być godną alternatywa dla analoga (o panie, ja zdecydowałem się na cyfrę dopiero, gdy matryca miała 6 MP i wydawało mi się to dużo wtedy!) to tempo postępu było dosyć szybkie. Czasy reakcji, liczba MP matryc, ich DR, rozwój AF, w końcu filmowanie.... a tak na dobrą sprawę od paru lat nie dodaje się jakościowo istotnych rzeczy. Większości tych bardziej zaawansowanych amatorów używających dslr starczy 18MP. Więc i pewnie dużo rzadziej maja ochotę na wymianę sprzętu.
Z drugiej strony komórka na razie kwiczy w kwestii teleobiektywu. To, co wypluwa ta matrycka jest fajne na ekranie telefonu, ale broń Boże robić z tego wydruk, lub oglądać 1:1 (cropować). Zaletą komórki (chociaż dslr w jakimś stopniu starają się ten dyskomfort zmniejszać) jest czas między zrobieniem zdjęcia a wstawieniem go na mordoksięgę czy innego instagrama. Oraz gotowe filtry, by to zdjęcie nabrało jakichś cech. A może i tak jest, ze dostępność fotografii komórkowej wywołuje u większej liczby osób chęć pójścia dalej, eksperymentowania - a to już potrzeba posiadania czegoś więcej. Może bez doświadczeń komórkowych ten ktoś w ogóle nie czułby potrzeby aparatu foto? To tez jest jakiś czynnik.
Mówiło się, ze internet zabije pocztę - nie zabił, tylko zatkał ją sryliardem paczek z e-commerce. Może więc i smarkfonizacja wywoła jakiś efekt uboczny w postaci wzrostu zainteresowania nieco wyższym poziomem pstrykania?
Okay, może wzrostu sprzedaży ever nie będzie, ale stabilizacja to już byłoby nieźle.