Cytat Zamieszczone przez chester_jds Zobacz posta
Tu nawet nie chodzi o przyjemność, ale zwykły pragmatyzm. Mogę zainwestować tysiące w superhiperskalibrowany monitor, na którym moje foty będą wzorcem barw, niczym onegdaj metr w Sevres. Tylko co z tego, skoro wrzucając foty do netu, zakładając ze tam będzie ich główna publika, oglądane będą na smarkfonach, tabletach, klaptopach czy komputerach z monitorami które z kalibracja nie będą miały nigdy nic wspólnego? I całe moje wysiłki, kalibracje, monitory można sobie wsadzić, bo oglądane będą na tzw. przeciętnym sprzęcie.
To nie do końca tak. To jest kwestia postrzegania, dobrze przygotowane zdjęcie oraz ofc interesujące - mimo wyświetlenia go w internetach na bylejakim monitorze, zachowa w sobie cząstkę tego trudu jaki autor włożył w jego wykonanie i dopracowanie. Przecież szanując swoją pracę (fotograficzną) nie wykonujemy jej z myślą o tym, że będzie wyświetlana w ~80% na ch__wych monitorach. Realizujemy swoją autorską wypowiedź w pełni dostępnych środków.
To jest tak, jak z tym dyletanckim pytaniem z odległych lat 90tych - po co w skanerach miliardy kolorów - skoro potem konwertuję to na 24bity. Odpowiedź banalna, ale jakże wyczerpująca: żeby było z czego odjąć! To tylko dalsza analogia, ale uważam, że podobnie jest z tym wyświetlaniem dobrego zdjęcia na słabych monitorach.