Premiere to byl pierwszy program do edycji wideo ktory działał. I z nim po prostu zostałem. Żadne inne lacznie z filmora, premiere rush, jakies inne darmowe albo sie wysypuwaly w trakcie, albo nie łykały plików, albo nie eksportowaly jak trzeba.
Jeszcze nie probowalem tego toola na macbooki, nie pamietam nazwy, podobno fajny. Nie wiem zreszta czy nie przesiasc sie na maczka, czeka mnie zakup nowego laptoka do konca roku. Na oku mam starego sprawdzonego Elitebooka, ale moze bym wreszcie sprobowal japka..