Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
Żeby trochę nawiązać do tytułu wątku to właśnie zmieniłem M50 na M6II (była sensowna promocja). Ta gęsta matryca zachowuje się bardzo OK.
Myślałem, że będzie gorzej - szum chrominancji śladowy. Zawsze lubiłem gęste matryce jeśli nie było to okupione marną jakością. Ilość detali i możliwość cropowania bywa przydatna.
No i właśnie o to chodzi. Jak robiłem zdjęcia do kotleta to i 3 Mp mogło z palcem w nosie wystarczyć, i A4 dało się z tego wydrukować. Mam EOS 6D, czyli FF z matrycą 20 Mp, który kosztuje dużo mniej od R6 z matrycą o takiej samej wielkości, a ja zdjęć z niego kropować nie muszę, lecz zmniejszać, bo mi te 20 Mp nie jest potrzebne dla zdjęć np. rodzinnych, i na nim robię raczej pełne kadry. Obiektyw 100-400 mm założyłem do 6D dopiero po nabyciu telekonwertera 1,4x i to bardziej na próbę, niż z faktycznej potrzeby, bo mi ten obiektyw bez telekonwertera daje większy zasięg na APS-C C 80D z 24 Mp. Gdyby potrzeba gęściejszych matryc na FF była iluzoryczna, to żadna firma by ich nie robiła. Wypadało by zatem zapytać kolegę @KNC po co w ogóle kupił R5 i do niego podpiął Sigmę 4/500 mm Sport z telekonwerterem. Odpowiedź jest prosta: gdyby miał korpus z matrycą 20 Mp, to nawet z obiektywem za prawie 30 tys. miałby mniejszy zasięg, niż mój zestaw, a tak zyskuje większy zasięg, lepszy AF i lepszą jakość zdjęć, przy czym lepszy zasięg jest sprawą nie do pominięcia w ogólnym wyborze w tym zakresie zastosowań.