Bo właśnie stałem się posiadaczem 70D. Była okazja, długo się nie zastanawiałem. Pewnie przez kilka miesięcy się nim pobawię, bo jest to niewątpliwie przeskok z 450D. Niemniej cały czas się będę rozglądać zarówno za 80D jak i za M50. Właśnie kilka recenzji tego bezlusterkowca przekonało mnie do niesamowicie dużej skuteczności AF, w porównaniu do lustrzanek. No i plus jeszcze taki, że nie ma problemu z ewentualnym bf lub ff, który niestety moja Tokina 12-24 posiada :/ Natomiast przeglądając tak ogólnie ofertę bezlusterkowców Canona zauważyłem, że tak naprawdę to świeci pustkami, mimo że chyba będzie to tak jak z samochodami elektrycznymi - niby nikt nie chce, ale taka jest kolej rzeczy. Tyle że z aparatami zapewne pójdzie szybciej.
Rozglądałem się jeszcze za M5, który niby jest bardziej "zaawansowany", ale starszy i wieloma funkcjami odstaje od M50.