Wszystkim leci. U Canona też kicha. Podejrzewam że to się skończy krwawo - krótko mówiąc nie wszyscy przetrwają.
Dwa czynniki są decydujące - smartfony dające coraz lepsze aparaty i to że się je ma zawsze przy sobie, a druga rzecz to wielka nadprodukcja sprzętu foto w ostatnich latach przy właściwie żadnym postępie jakości.
PS. Podobno dla Nikona najgorsze są wyniki sprzedaży ML - to na co liczyli, że im ruszy sprzedaż kuleje.