Czemu? Nie wszystkim to potrzebne ale są sytuacje kiedy się przydaje.
Ja się przekonałem o tym jak miałem 80D potem Sony A6000 - obrazek jak z gumy. Przyjemna sprawa przy krajobrazie w różnych ekstremalnych warunkach świetlnych.
Oczywiście, że najlepiej samemu się przekonać np. o tym że w Soniaczu owszem szum jest mniejszy ale kolory trochę szybciej blakną przy wyciąganiu obrazka "za uszy". Generalnie w nowych konstrukcjach Canon odrobił lekcje i z praktycznego punktu widzenia te różnice nie są powalające.
To są już bardziej kwestie indywidualnych preferencji.
Ja gdybym miał wybierać teraz puchę dla mnie i byłoby to FF - wybrałbym Sony AIII nie Canona R ale to z punktu widzenia moich potrzeb, ktoś inny może mieć zupełnie inne preferencje. To już nie czasy kiedy nie było alternatywy.