No więc właśnie. Uważam, że postęp powinien się manifestować w pierwszej kolejności tam, gdzie aktualnie jest takie coś z grzybnią. Zostawili by w spokoju M50 po całości za wyjątkiem dania mu duuużo lepszego EVF, i AF, a dopiero w następnych wcieleniach poprawiali po kolei inne rzeczy, a nie napierniczą fiuczerów do wiwatu, a to, co kulało, kuleje dalej. Właśnie EVF-y są dla mnie rzeczą odstręczającą w perspektywie przejścia z DSLR na ML, chociaż, mając chwilę w rękach Fuji X-T2, byłem mile zaskoczony.
--- Kolejny post ---
Chyba tylko w zimieW upalne lato to ja nie mam na sobie za wiele odzieży z kieszeniami, w których mógłbym ukryć bezlusterkowiec, a jak jeszcze założę cipognioty rowerowe, to nie mam żadnych kieszeni.